Wszystkie wpisy
Dodano: 07.11.2020
autor: HjakHajto
Dodano: 07.11.2020
autor: MaulWolf
Kaja Godek, działaczka projektu "Zatrzymaj aborcję" uważa, że aborcja nie powinna być dozwolona w przypadku poczęcia dziecka w wyniku gwałtu.
czytaj dalej
Kaja Godek, pełnomocniczka projektu obywatelskiego "Zatrzymaj aborcję", była gościem audycji Halo ZET. Podczas audycji podzieliła się ze słuchaczami swoimi poglądami na temat możliwości dokonania aborcji w przypadku gwałtu. Jedna ze słuchaczek zapytała, czy przepis mówiący o dozwolonej aborcji w przypadku gwałtu zostanie utrzymany.
"Ufam, że ten przepis też zostanie zniesiony, dlatego że jesteśmy za pełną ochroną życia. Są kraje i kultury, w których kobietę po gwałcie zabija się, zabija się ofiarę gwałtu. My jesteśmy, tak naprawdę bardzo blisko tych kultur. Dziecko, które poczęło się z gwałtu, również jest ofiarą gwałtu. Ono ma prawo począć się. U nas zabija się drugą ofiarę gwałtu, jaką jest dziecko z gwałtu. Tak naprawdę nie różnimy się od tych kultur, które są barbarzyńskie, które zabiją ofiarę. Trzeba chronić oboje i matkę i dziecko. Niezależnie od tego w jakich warunkach poczęło się dziecko, bo dziecko nie odpowiada za swojego ojca, który był gwałcicielem" - odpowiedziała Godek.
"Ufam, że ten przepis też zostanie zniesiony, dlatego że jesteśmy za pełną ochroną życia. Są kraje i kultury, w których kobietę po gwałcie zabija się, zabija się ofiarę gwałtu. My jesteśmy, tak naprawdę bardzo blisko tych kultur. Dziecko, które poczęło się z gwałtu, również jest ofiarą gwałtu. Ono ma prawo począć się. U nas zabija się drugą ofiarę gwałtu, jaką jest dziecko z gwałtu. Tak naprawdę nie różnimy się od tych kultur, które są barbarzyńskie, które zabiją ofiarę. Trzeba chronić oboje i matkę i dziecko. Niezależnie od tego w jakich warunkach poczęło się dziecko, bo dziecko nie odpowiada za swojego ojca, który był gwałcicielem" - odpowiedziała Godek.
Źródło: zdrowie.radiozet.pl
Dodano: 07.11.2020
autor: MarcinZbezu
Dodano: 07.11.2020
autor: HjakHajto
Dodano: 07.11.2020
autor: MaulWolf
Dodano: 07.11.2020
autor: MaulWolf
Brytyjski producent żywności, by uczcić pół wieku obecności na rynku, wysłał w kosmos panierowany filet z kurczaka.
czytaj dalej
Panierowany nugget z kurczaka został wysłany w kosmos przez firmę Iceland Foods. Filet został przyczepiony do balona pogodowego, który został wyposażony w nadajnik GPS do monitorowania podróży, oraz kamerę. Najwyższa wysokość na jaką dotarł filet wynosiła 33 kilometry nad Ziemią - temperatura na tej wysokości wynosi około -65 stopni. Po godzinie spędzonej na tej wysokości ładunek odczepił się od balonu i osiągając po drodze prędkość nawet 300 km/h opadł na wysokość ok. 18 km, gdzie otworzył się jego spadochron.
Źródło: spidersweb.pl
Dodano: 07.11.2020
autor: MarcinZbezu
Tak bez makijażu wygląda aktorka z horroru "Zakonnica".
czytaj dalej
W rolę demonicznej zakonnicy wciela się Bonnie Aarons. Bonnie to 41-letnia amerykańska aktorka. Można ją było zobaczyć także w filmach takich jak: "Annabelle: Narodziny zła", "Poradnik pozytywnego myślenia", "Wrota do piekieł" czy "Obecność 2".
Zdaniem Petera Safrana, producenta z Warner Bros., wszystko zmierza ku temu, abyśmy niedługo zobaczyli II część Zakonnicy. Safran wyjawił, że trwają przygotowania do pisania scenariusza, a ekipa ma już kilka pomysłów do wykorzystania.
Jak mówi: Myślę, że kontynuacja Zakonnicy to rzecz nieuchronna. Pojawiła nam się naprawdę fajna fabuła i myślę, że to właśnie będzie kolejny film, który zostanie napisany.
Zdaniem Petera Safrana, producenta z Warner Bros., wszystko zmierza ku temu, abyśmy niedługo zobaczyli II część Zakonnicy. Safran wyjawił, że trwają przygotowania do pisania scenariusza, a ekipa ma już kilka pomysłów do wykorzystania.
Jak mówi: Myślę, że kontynuacja Zakonnicy to rzecz nieuchronna. Pojawiła nam się naprawdę fajna fabuła i myślę, że to właśnie będzie kolejny film, który zostanie napisany.
Dodano: 06.11.2020
autor: MaulWolf
Poroniła w 4 miesiącu ciąży. Lekarz nazwał jej synka „odpadem medycznym”.
czytaj dalej
Sharon Sutherland z Missouri ma już jedenaście dzieci. Gdy dowiedziała się, że jest w kolejnej ciąży była zachwycona. Zawsze chciała mieć dużą rodzinę więc wraz z mężem skakali z radości na wieść o kolejnej ciąży. Niestety, tym razem nie miało być szczęśliwego zakończenia. 40-letnia Sharon poroniła w 4. miesiącu ciąży. Wpis, który zamieściła na swoim Facebooku porusza i skłania do myślenia:
„Odmówiono mi tego, aby pochować mojego syna, ponieważ prawnie nigdy nie był… dzieckiem czy człowiekiem. Zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych płód staje się dzieckiem w wieku 20. tygodni… Jak można tak powiedzieć o istocie, która wyglądała jak człowiek? Po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Miał uszy, język, rączki, nóżki, usta… W tych wszystkich książkach, w których opisane jest to, jak wygląda płód w danym tygodniu, nie widziałam nigdy podobnego zdjęcia… Kiedy kobieta traci swoje nienarodzone dziecko, nie jest w stanie rozpaczać tak jak kobieta, która urodziła dziecko, które umiera po urodzeniu – wiem o tym, ale moje serce jest przepełnione cierpieniem” - pisze kobieta. Po czym dodaje: „Jakby to miało wyglądać? Miałabym pozwolić na to, aby ktoś rozszarpał mojego syna?! Lekarz powiedział, że możemy go wyrzucić, jak odpad medyczny, lub możemy zadzwonić do domu pogrzebowego… Byłam tak wściekła, że ktoś nazwał moje dziecko ODPADEM”.
Kobieta postanowiła umieścić w sieci zdjęcia ciała swojego dziecka, by lepiej pokazać wszystkim historię, która ją spotkała. Powiedziała również, że podzieliła się tym wszystkim, bo ma nadzieję, że będzie to impulsem, by inne matki nie dopuszczały się do aborcji.
„Odmówiono mi tego, aby pochować mojego syna, ponieważ prawnie nigdy nie był… dzieckiem czy człowiekiem. Zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych płód staje się dzieckiem w wieku 20. tygodni… Jak można tak powiedzieć o istocie, która wyglądała jak człowiek? Po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Miał uszy, język, rączki, nóżki, usta… W tych wszystkich książkach, w których opisane jest to, jak wygląda płód w danym tygodniu, nie widziałam nigdy podobnego zdjęcia… Kiedy kobieta traci swoje nienarodzone dziecko, nie jest w stanie rozpaczać tak jak kobieta, która urodziła dziecko, które umiera po urodzeniu – wiem o tym, ale moje serce jest przepełnione cierpieniem” - pisze kobieta. Po czym dodaje: „Jakby to miało wyglądać? Miałabym pozwolić na to, aby ktoś rozszarpał mojego syna?! Lekarz powiedział, że możemy go wyrzucić, jak odpad medyczny, lub możemy zadzwonić do domu pogrzebowego… Byłam tak wściekła, że ktoś nazwał moje dziecko ODPADEM”.
Kobieta postanowiła umieścić w sieci zdjęcia ciała swojego dziecka, by lepiej pokazać wszystkim historię, która ją spotkała. Powiedziała również, że podzieliła się tym wszystkim, bo ma nadzieję, że będzie to impulsem, by inne matki nie dopuszczały się do aborcji.
Źródło: wiedzoholik.pl
Dodano: 06.11.2020
autor: MaulWolf
Dodano: 06.11.2020
autor: HjakHajto