Losowe wpisy
38-letni turysta z Kielc odłączył się od grupy podczas schodzenia ze szczytu Luboń Wielki. Mężczyzna nie wrócił w miejsce, w którym grupa zaparkowała samochody, nie było też z nim kontaktu, bo nie wziął ze sobą telefonu. Inni turyści o zaginięciu poinformowali GOPR. Ratownicy natychmiast rozpoczęli poszukiwania, zaangażowano psy tropiące, a poszukiwania prowadzono przy pomocy quadów. Jak się ostatecznie okazało - turysta po odłączeniu się od grupy postanowił udać się do hotelu w Rabce Zdroju, by wypocząć.

Jak ustalili naukowcy z Weizmann Institute of Science, ludzkie łzy zawierają sygnał chemiczny, który zmniejsza aktywność mózgu związaną z agresją. Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma "PLoS Biology" (DOI: 10.1371/journal.pbio.3002442).


Z ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wynika, że z udziału w rozpoznawaniu sprawy wyłączony musi być sędzia, który jest uczestnikiem postępowania albo wnioskodawcą. Sędzia Krystyna Pawłowicz, która orzekała w ubiegłym tygodniu w sprawie aborcji, w 2017 roku była podpisana pod takim samym wnioskiem dotyczącym aborcji ze względu na ciężkie wady płodu.
W związku z tym, zdaniem opozycji, Pawłowicz nie powinna orzekać ws. aborcji. "Krystyna Pawłowicz podpisała się pod identycznym wnioskiem do TK w poprzedniej kadencji i powinna być wyłączona z orzekania" – oceniła posłanka i wiceprezes PSL Urszula Pasławska.
Jej zdaniem, "w każdym innym procesie w sądzie powszechnym w takiej sytuacji wyrok byłby podważony".
"Nie można być sędzią we własnej sprawie" – stwierdziła Pasławska.
Jej zdanie podziela konstytucjonalista, prof. UW Ryszard Piotrowski. - Ta sytuacja powinna spowodować wyłączenie sędziego od orzekania w tej sprawie - ocenił w rozmowie z polsatnews.pl dr hab. Ryszard Piotrowski.
Jak rozumiem, w podpisanym wniosku w sprawie niekonstytucyjności ustawy, znalazła się konkretna argumentacja, którą podpisana pod wnioskiem osoba podziela. W związku z tym staje się sędzią we własnej sprawie. To tak, jakby adwokat zasiadł w składzie orzekającym - ocenia.
Piotrowski zwraca uwagę, że w tym przypadku "orzekający w składzie sędzia jest jednocześnie współautorem wniosku". - Skoro tak, to przecież w trakcie narady sędziowskiej, i poprzedzającej tę naradę pracy, może oddziaływać na innych sędziów, ponieważ zależy mu na tym, by jego wniosek został uwzględniony. Taka okoliczność sprawia, że taki sędzia traci status bezstronnego - przekonuje.

Określenie to odnosi się do osoby odnoszącej sukcesy i pewnej siebie, którą można podziwiać. Sigma to ktoś przekonany o swojej wyjątkowości, ale jednocześnie ktoś, kto się z tym nie afiszuje. "Sigma" ustala także zasady, których bezwzględnie przestrzega. Słowo występuje też w rozmaitych połączeniach – na przykład "skibidi sigma", "sigma rizz", które wzmacniają jego pozytywny wydźwięk.
