Wszystkie wpisy
Raymond miał zaledwie osiem lat, gdy wspiął się na most Morado Bridge, gdzie przechodziły dwie linie elektryczne: jedna o mocy ciągłej 1 200 volt, druga 22 000 volt prądu przemiennego. Chłopiec przytrzymał się kabla i poraził go prąd. W wyniku porażenia jego ciało zaczęło się palić. Zdołał się odłączyć i spaść na ziemię.
Wstrząs spalił twarz i ramiona ośmiolatka. Nie miał już oczu, nosa a usta i uszy były kompletnie zniekształcone, amputowano mu też ramię, którym trzymał kabel. Na klatce piersiowej miał jedną wielką bliznę. Po długich miesiącach spędzonych w szpitalu powrócił do domu w miejscowości Koppel, której już nigdy nie opuścił. Odszedł od kochającej i opiekującej się nim rodziny i zaczął wieść życie samotnika przekonany, że terroryzuje ludzi swoim wyglądem.
Robinson kolejne lata swojego życia spędził ukrywając się w domu. Zarabiał na życie wyrabiając portfele, paski i inne drobne rzeczy, które sprzedawał. Wychodził na spacery jedynie w środku nocy, by nie straszyć ludzi swoim wyglądem. Spacerując pomagał sobie kijem: jedną nogą szedł po asfalcie, a drugą po poboczu.
Szybko rozeszła się wieść, że jakiś potwór chodzi zawsze tą samą drogą. Dla spragnionych przerażających historii ludzi ta informacja była jak "woda na młyn".
W ciepłe, letnie dni dzieciaki jeździły drogą, by móc go zobaczyć. Czasami udawało im się go ujrzeć i historia się rozrastała. W tym samym czasie nadano mu pseudonim Charlie bez twarzy - który przemierzał lasy, parki i ciche ulice w poszukiwaniu nowej twarzy.
Raymond zmarł w 1985 roku mając 74 lata. Choć odszedł, legenda o nim na zawsze pozostanie żywa.
W lipcu 2011 roku uzbrojony po zęby Anders Breivik otworzył ogień do młodzieży przebywającej na obozie na wyspie Utoya. Wcześniej zdetonował bomby w rządowej dzielnicy Oslo. W sumie w zamachach zginęło 77 osób. Za te zbrodnie Breivik został skazany na 21 lat pozbawienia wolności. Po 10 latach odsiadki domaga się wcześniejszego wyjścia z więzienia.
Prokuratora, służba więzienna oraz psychiatra sprzeciwiają się warunkowemu zwolnieniu terrorysty.
"Na podstawie materiału, jaki otrzymaliśmy z więzienia oraz nowej oceny ryzyka dokonanej przez psychiatrę nadal uważamy, że istnieje niebezpieczeństwo, że Breivik popełni nowe, poważne przestępstwo" - oświadczyła prokurator Hulda Karlsdottir.
Breivik znajduje się w luksusowej celi, na którą składają się trzy pomieszczenia. Ma do swojej wyłącznej dyspozycji, telewizor, konsolę do gier i lodówkę. W 2016 roku pozwał Norwegię, ponieważ jego udręką, jak twierdził jest izolacja od współwięźniów, brak dostępu do internetu, stara konsola z niezbyt dużym wyborem gier, za mało masła i kawy. Dodatkowo jako przykład łamania jego praw człowieka jest fakt czytania jego korespondencji i braku możliwości odwiedzania, go przez gości, gdyż chce założyć rodzinę.
– Zmiana płci postawiła mnie jako sportowca w dziwnej sytuacji. Mogłem brać hormony i lepiej dostosować się do siebie lub poczekać i nadal rywalizować w żeńskiej drużynie pływackiej. Zdecydowałem się na to drugie. Mam świadomość, że moja męskość nie zależy od tego, czy w moich żyłach płynie mniej czy więcej testosteronu. Będę próbował o tym pamiętać, kiedy założę damski strój kąpielowy na zawody i przypomni mi się, że to ja, do którego nie jestem już przywiązany – mówił Henig w „New York Times”.
W 1941 roku był młodym człowiekiem gotowym do rozpoczęcia twórczego życia jako artysta, wszystko się skończyło, gdy Niemcy zaatakowali Związek Radziecki i musiał wstąpić do armii. Cztery lata później różnica w jego twarzy jest uderzająca. Szczupła i zmęczona twarz, głębokie zmarszczki, niespokojne spojrzenie - ten człowiek był całkowicie odmieniony po 4 latach wojny bez reguł na froncie wschodnim.
We wrześniu 1941 roku Kobytov został ranny w nogę i stał się jeńcem wojennym. Trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego „Khorol". W obozie zginęło około 90 tysięcy jeńców wojennych oraz cywilów.
Obóz Khorol został zbudowany na terenie dawnej cegielni, posiadał tylko jeden barak, który był na wpół zgniły i spoczywał na słupach przechylonych na bok. Było to jedyne schronienie przed jesiennymi deszczami i burzami. Tylko kilku z sześćdziesięciu tysięcy więźniów zdołało się tam wcisnąć. Reszta spała pod gołym niebem. W barakach ludzie spali jeden na drugim, przyciśnięci do siebie. Dyszeli od smrodu i oparów, zlani potem.
W 1943 roku Kobytev zdołał uciec z niewoli i ponownie wstąpił do Armii Czerwonej. Brał udział w różnych operacjach wojskowych na terenie Ukrainy, Mołdawii, Polski, Niemiec. Po zakończeniu II wojny światowej został odznaczony medalem Bohatera Związku Radzieckiego za znakomitą służbę wojskową.
"Chcemy, aby nasza uczelnia była miejscem równych szans, wolnym od uprzedzeń i dyskryminacji, zapewniającym bezpieczeństwo osobom pracującym i studiującym, w którym szacunek dla drugiego człowieka, równe traktowanie i poszanowanie różnorodności są ważnymi wartościami"
Plan Równości Płci dla AGH zakłada następujące cele:
- wspieranie równego dostępu do karier naukowych, procesów rekrutacji - szczególnie w obszarach, gdzie płeć jest czynnikiem różnicującym;
- wspieranie godzenia pracy zawodowej oraz życia rodzinnego;
- zwiększenie różnorodności, w tym równowagi płci w organach i procesach decyzyjnych;
- zapewnienie warunków do kształcenia oraz wykonywania pracy zgodnie z regułami bezpieczeństwa i przeciwdziałania przejawom seksizmu i molestowania seksualnego.
Idea braku możliwości poruszania się po przebudzeniu najczęściej towarzyszyła twórcom horrorów, jednak dla niektórych ludzi to właśnie jest rzeczywistość. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z żadnymi duchami, czy demonami, która siedzą nam na klatce piersiowej, lecz jest to tzw. „paraliż senny”. Badania pokazały, że aż 7,6% ludzi doświadczyło go przynajmniej raz w swoim życiu. Nieco inaczej przedstawia się to w przypadku pacjentów szpitali psychiatrycznych, bowiem aż 31,9% z nich nie mogło kiedyś ruszać się po przebudzeniu. Czym jednak jest „paraliż senny”?
Stan ten objawia się w różnych formach, jednak tą najczęściej spotykaną jest ta, w trakcie której nie jesteśmy w stanie ruszać się lub/i mówić przez około 2 minuty po przebudzeniu. Niektórzy odczuwają także/lub fizyczny nacisk na klatkę piersiową, problemy z oddychaniem, nienaturalne mimowolne ruchy ciała, wyczuwają czyjąś diaboliczną obecność w pomieszczeniu, a także doświadczają wizualnych (czy też słuchowych) halucynacji.
Paraliż senny jest ściśle związany z fazą snu zwaną REM, w której to nasze mięśnie popadają w stan atonii. Paraliżuje ona mięśnie ciała, kiedy śpimy – prawdopodobnie po to, aby powstrzymać śpiącą osobę przed mimowolnymi ruchami, które mogą być wywołane intensywnym snem. Uczucie paraliżu pojawia się wtedy, kiedy obudzimy się zanim REM się skończy. Po prostu nasze ciało jeszcze śpi, lecz mózg już nie. Oczywiście brzmi to strasznie, lecz czasami jest nawet gorzej.
Halucynacje wywołane paraliżem sennym są zagadką dla naukowców. Mogą być one odpowiedzią na stan hiper-czujności naszego ciała, lub też awaryjną odpowiedzią naszego śródmózgowia, która aktywowana jest, kiedy czujemy się atakowani. Mózg stara się wtedy zwiększyć aktywność nerwów, a więc paraliż – a także uczucie bezsilności – zyskuje na sile.
Paraliż senny nie jest nowym fenomenem. W XIX wieku miało miejsce kilka udokumentowanych przypadków. Wtedy ludzie byli przekonani, że jest to rezultat działania sił nieczystych, demonów, lub też kara za paranie się magią.
Później zaczęto wiązać paraliż senny ze złą dietą – głównie spożywaniem nieświeżego wina lub mięsa.
Wprawdzie dzisiaj wiemy już na ten temat na pewno znacznie więcej – a przynajmniej mamy pewność, że to nie magia, demony, czy zepsute wino – to jednak na niektóre pytania wciąż nie znamy odpowiedzi. Wiemy na pewno, że jest to związane z zakłóceniem naszego regularnego schematu snu. Jest to też kwestia genetyki – badania przeprowadzone w roku 2012 udowodniły, że jeśli jeden z bliźniaków (jednojajowych) doświadczył kiedyś paraliżu, to drugi ma ogromną szansę, że spotka go to samo.
Wprawdzie wiele osób tego doświadcza, a jeszcze więcej pewnie kiedyś spotka, to musimy pamiętać, że jest to stan tymczasowy i nie możemy panikować. Jest to przerażające lecz w końcu minie. Naukowcy niestety nie znają żadnej skutecznej metody, aby pozbyć się paraliżu sennego.
Mieliście kiedyś paraliż senny?
Ksiądz Varah powiedział: "Dziewczynko, nigdy Cię nie znałem, ale obiecuję Ci, że zmieniłaś moje życie". Ksiądz przysiągł zachęcać do edukacji seksualnej i pomagać ludziom rozważającym samobójstwo.