Wszystkie wpisy
W 2015 roku Michael oświadczył się Turii i podarował jej pierścionek z diamentem, który kupił dla niej cztery lata wcześniej – kiedy leżała na intensywnej terapii. Zrobił to, kiedy byli na wakacjach na Malediwach.
„Pierścionek z diamentem kupiłem, kiedy Turia leżała na intensywnej terapii” – powiedział Michael The Daily Mail.
Turia przez dwa lata musiała nosić na twarzy maskę, która pomagała jej w leczeniu ran. Powoli zaczęła wracać do zdrowia. Michael każdego dnia powtarzał swojej żonie, że jest piękna.
Od czasu tragicznego wypadku, para zdołała przywrócić swe życie do normalności, a nawet ruszyła do przodu. Tutia i Michael mają dwójkę wspaniałych dzieci.
Ta historia udowadnia, że prawdziwa miłość potrafi przetrwać wszystko! Piękny człowiek to coś więcej niż skóra!
To był bardzo mroźny dzień, na zewnątrz mróz sięgał - 30 stopni Celsjuasza. 20 grudnia 1980 roku mieszkającą w Minnesocie młoda kobieta została odnaleziona w śnieżnej zaspie przez swojego sąsiada. Była nieprzytomna i kompletnie zmarznięta. Jadąc wcześniej samochodem, prawdopodobnie straciła kontrolę nad pojazdem i wypadła z drogi. Karkołomna próba znalezienia przez nią pomocy skończyła się dramatycznie. W trakcie trzaskającego mrozu, Jean Hilliard straciła świadomość i całą noc przeleżała w śniegu.
Kobieta została odwieziona do szpitala, gdzie po wstępnej diagnozie lekarze nie dawali jej większych szans na przeżycie. Zdaniem świadków wyglądała tak, jakby przed chwilą ktoś wyciągnął ją z zamrażarki. Kończyny były tak zmarznięte, że nie można było ich zgiąć ani nimi poruszać, a na jej twarzy można było spostrzec lodową skorupę. Specjaliści uznali, że nawet jeśli kobiecie uda się przeżyć, będzie musiała przejść amputację wszystkich kończyn. Skóra nastolatki była tak zamarznięta, że lekarze nie byli w stanie wbić igły. Temperatura ciała spadła tak bardzo, że termometr nie był w stanie jej zarejestrować.
Lekarze zastrzegli też, że długotrwały pobyt w tak ekstremalnych warunkach z pewnością wyrządził nieodwracalne szkody w jej mózgu.
Potem stało się jednak coś niewytłumaczalnego. Po dwóch godzinach, ku wielkiemu zdziwieniu lekarzy, Jean doznała poważnych konwulsji i odzyskała przytomność. Okazało się, że 19-latka znajduje się w doskonałej kondycji - zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Była jedynie zaskoczona całą sytuacją. Ślady odmrożeń w tempie błyskawicznym zniknęły z jej kończyn, a po kilkudziesięciu dniach Jean w pełni sił opuściła szpital.
Medycyna ustaliła, że kiedy ciało człowieka ochładza się, zwalnia przepływ krwi, zupełnie jak u niedźwiedzia w stanie hibernacji. Organizm wymaga wtedy mniej tlenu, a kiedy podczas ogrzewania wzrasta przepływ krwi, ciało danej osoby powoli powraca do normy.
Alcosynth, który opracował, pozwala imitować wszystkie pozytywne efekty alkoholu, a jednocześnie eliminować ryzyko uszkodzenia wątroby i uzależnienia. Alkohol syntetyczny to pochodna
benzodiazepiny, czyli leku powszechnie stosowanego w leczeniu zaburzeń stanów lękowych.
Według ekspertów napój ten można rozcieńczyć tak, aby osoby pijące czuły się lekko pijane. Jednocześnie na drugi dzień nie odczuwałyby typowych dla zatrucia alkoholowego skutków, czyli bólu głowy, suchości w ustach, nudności i wymiotów.
Pomysł Nutta ma swoje korzenie w 1983 i jego pierwszych badaniach na ten temat:Badałem efekty alkoholu na receptory GABA – tłumaczył w rozmowie z The Guardian. Celem badań miało być stworzenie antidotum na działanie alkoholu. Naukowiec twierdzi, że takie znalazł, jednak było ono zbyt niebezpieczne. Postanowił kontynuować badania nad receptorami GABA i ich reakcjami z napojami wyskokowymi. Receptory te wiążą y-aminokwasy i tym samym pełnią bardzo istotną rolę w układzie nerwowym człowieka.
Wynalazek profesora rozróżnia te receptory, które powodują stan upojenia, a omija odpowiedzialne za późniejszy ból głowy i inne negatywne skutki.
Póki co nie wiadomo kiedy Alcosynth pojawi się na rynku. Nutt ze swoim wspólnikiem pozyskali 20 milionów funtów w celu przeporwadzenia kolejnych badań, ich życzeniem jest to, aby bezkacowy alkohol pojawił się na sklepowych półkach w 2024 roku. Jednak wpływ na to mają regulacje prawne w różnych krajach na świecie, ponieważ na tem moment Alcosynth może być traktowany jako zwykły narkotyk.
Mężczyzna przyznał się do winy. Tłumaczył, że gdy doszło do zdarzenia, był pod wpływem alkoholu i wydawało mu się, że na zewnątrz znajduje się rusztowanie, które miało być tam wcześniej ustawione, i dlatego wypuścił psa.
Wyrok nie jest prawomocny.
Żona Jimmy'ego Gladys została poproszona o potwierdzenie identyfikacji. Następnie policja pobrała odciski palców i już na 100% była pewna, że ofiarą jest Smith.
Na początku lat 30. Smith pracował jako budowniczy, zwłaszcza przy nieruchomościach budowanych dla Reginalda Holmesa. Holmes był dobrze znaną postacią w Sydney, był potomkiem odnoszącej sukcesy rodziny, która budowała łodzie. Angażował się również w przestępcze przedsięwzięcia, wykorzystywał swoje łodzie do przemytu kokainy, papierosów i alkoholu. Od czasu do czasu przeprowadzał oszustwa ubezpieczeniowe, paląc lub zatapiając swoje łodzie. Smith był wspólnikiem Holmesa w tych oszustwach.
W połowie lat trzydziestych Australia zaczęła odczuwać Wielki Kryzys. Jimmy, przywiązany do pieniędzy i w złych stosunkach ze swoim byłym wspólnikiem biznesowym, zagroził Holmesowi szantażem.
Ostatni raz Jimmy'ego widziano żywego 7 kwietnia 1935 roku w hotelu Cecil w Cronulla, gdzie został zauważony, pijąc i grając w karty z facetem o imieniu Patrick Brady.
Zeznania taksówkarza. Mężczyzna powiedział policji, że zawiózł Brady'ego z Tallombi Street na ulicę, na której mieszkał Holmes. Kierowca poinformował również, że Brady był wyraźnie zdenerwowany i ukrywał coś pod kurtką.
Jak się okazało, Brady szantażował ich wspólnego znajomego - Homlesa. Brady zabrał rękę Smitha z charakterystycznym tatuażem do domu Holmesa. Zagroził, że jeśli Holmes nie zapłaci mu 500 funtów, skończy w ten sam sposób. Holmes zapłacił pieniądze, po czym Brady przywiązał ciężarek do ręki i wrzucił ją do zatoki. Spekuluje się, że rekin natknął się na kończynę i połknął ją w całości.