Wszystkie wpisy
W sobotnie popołudnie, 5 lutego, na obrzeżach miasta Dronten znaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Na polu leżało ciało Konrada. To nie był koniec tej dramatycznej historii. Następnego dnia na gruntach ornych znaleziono kolejne ciało. To była Wiktoria. Zwłoki dziewczyny leżały blisko ciała jej chłopaka.
Holenderska policja prowadzi śledztwo i póki co nic nie wskazuje na to, aby doszło do przestępstwa.
Konrad i Wiktoria pracowali przy testach medycznych w Lelystad w Holandii. 31 stycznia br. dwójka Polaków nie wróciła do wynajmowanego mieszkania. Od tamtej pory bliscy nie mieli z nimi kontaktu.
W dniu zaginięcia rozmawiali z rodziną. Wskazywali na odbiór samochodu z naprawy. Tuż przed wejściem do mechanika połączenie zostało zerwane. Rodzina zaginionych uważa, że przed kimś uciekali. W rozmowie z "Gdziekolwiek jesteś..." mama Wiktorii mówiła, że córka w pracy czuła się obserwowana.
Artykuł został zilustrowany fotografią stereotypowego hipstera. Mężczyzna z zarostem, we flanelowej koszuli i czapce na głowie. Zwykłe zdjęcie, jakich pełno w każdej bazie zdjęć.
Kilka dni po publikacji materiału do redakcji zgłosił się mężczyzna, który zapowiedział podjęcie kroków prawnych w związku z nieuprawnionym użyciem jego zdjęcia do zobrazowania tego obraźliwego, jak sam stwierdził, artykułu.
Cała sprawa zakończyła się na tym, że autor gróźb stwierdził, że faktycznie zaszła pomyłka i to nie on jest przedstawiony na zdjęciu.
W teledysku na helsińskiej stacji metra w Hakaniemi wystąpił Marlo Snellman. Wtedy trudnił się modelingiem, a jego menadżerką była jego mama Laila Snellman - co ciekawe, Laila urodziła się w 1956 roku w Warszawie.
Warto podkreślić, że ta decyzja nie oznacza, iż sieć Burger King zniknie z Polski. Po prostu nie będzie kolejnych restauracji i inwestycji w rozwój.
„Powiedziałam mu o tej sytuacji i ku mojemu zaskoczeniu Harris był więcej niż chętny, aby pójść z moją córką na bal” – mówi Holly.
Audrey Soape z Austin w Teksasie straciła w ubiegłym roku ojca Ryana oraz dziadka.
W dniu zaginięcia rozmawiali z rodziną. Wskazywali na odbiór samochodu z naprawy. Tuż przed wejściem do mechanika połączenie zostało zerwane. Rodzina zaginionych uważa, że przed kimś uciekali. W rozmowie z "Gdziekolwiek jesteś..." mama Wiktorii mówiła, że córka w pracy czuła się obserwowana.
Rzeczą bardzo dziwną jest fakt, iż kobieta, która wynajmowała parze mieszkanie, już na następny dzień spakowała ich rzeczy do kartonów.
W niedzielę wieczorem Justyna Urban, rzecznik prasowy policji w Przeworsku, w rozmowie z "Super Expressem" potwierdziła tragiczną wiadomość:
Na chwilę obecną nie mogę powiedzieć nic więcej, oprócz tego, że otrzymaliśmy informację o znalezieniu ciała poszukiwanego mężczyzny. Razem z nim ujawniono ciało kobiety, której tożsamość nie jest jeszcze potwierdzona.
Nieoficjalnie wiadomo, że ciało kobiety to zaginiona Wiktoria.
W sobotę, 5 lutego, w mediach społecznościowych na profilu "Zaginieni przed laty" pojawił się wpis dotyczący zaginięcia Wiktorii M., oraz jej narzeczonego Konrada M. "ZAGINĘLI 21-letnia WIKTORIA oraz 20-letni KONRAD. Wiktoria pochodzi z miejscowości Siennów w powiecie przeworskim, natomiast Konrad - z Przeworska w gmina Przeworsk, w woj. podkarpackim. Para wyjechała w celach zarobkowych do Holandii, oboje podjęli pracę przy testach medycznych w Lelystad, przez agencję (...). Ostatni kontakt z zaginionymi był w poniedziałek (31.01.2022). Od tej pory nie powrócili do wynajmowanego mieszkania, ani nie skontaktowali się z bliskimi. Z ustaleń rodziny wynika, iż przed kimś uciekali. Niestety na chwilę obecną nie udało się ustalić przed kim. Wszystkie dokumenty, telefony oraz rzeczy osobiste zostały w domu w którym mieszkali - Teding van Berkhoutstraat. Wiadomo że pani, u której wynajmowali pokój, na drugi dzień zaczęła pakować ich rzeczy w kartony" - brzmiała treść wpisu zamieszczonego na profilu "Zaginieni przed laty".Na początku swojego związku Lu i Mai złożyli sobie obietnicę, że nie będą mieli dzieci oraz nie będą jeść mięsa.
Para twierdzi, że brak dzieci sprawił, że uniknęli dużego stresu, co pozytywnie wpłynęło między innymi na stan ich skóry. Zakochani wciąż wyglądają, jakby byli parą dwudziestokilkuletnich ludzi.
Lu i Mai od 24 lat stawiają na żywność pochodzenia roślinnego i jak mówią ma to z pewnością wpływa na ich wygląd.
Ich łacińska nazwa to „muscae volitantes”, co dosłownie oznacza „latające muszki”. Ta iluzja optyczna tworzy się we wnętrzu gałki ocznej w ściśle określonych warunkach. Męty ciałka szklistego to malutkie rzeczy, które dostały się do wnętrza gałki ocznej i rzucają cień na siatkówkę oka – światłoczułą tkankę, która znajduje się z tyłu oka.
Nie są to jednak materiały pochodzenia obcego, lecz kawałki Twojego własnego ciała, które „zgubiły gdzieś drogę”. Wśród nich mogą znaleźć się mikroskopijne kawałki tkanek, czerwone krwinki lub białko. Ich ruch zależy od ruchu naszych gałek ocznych – dlatego też ruszają one się zawsze wtedy, kiedy zmieniamy kierunek widzenia.
Najlepiej widoczne są one wtedy, kiedy patrzymy na coś czystego i jasnego – jak na przykład niebo w słoneczny dzień lub biały ekran komputera. Nie da się jednak skupić na nich wzroku.