cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Wszystkie wpisy

Magazyn dla dzieci "Świerszczyk" jest najstarszym wychodzącym bez przerwy czasopismem dla dzieci w Europie.
logo-head
czytaj dalej
Pierwszy numer "Świerszczyka" pojawił się w sprzedaży 1 maja 1945 roku. W tym roku czasopismo obchodziło swoje 75-lecie. "Mimo pandemii, w 2020 roku obserwujemy stały wzrost sprzedaży magazynu „Świerszczyk” – od stycznia do lipca tego roku wyniósł on 19%, przy średniej miesięcznej wynoszącej 32.773 egz. W analogicznym okresie 2019 roku liczba ta wynosiła 27.518 egzemplarzy. Warto przy tym zauważyć, że w odróżnieniu od innych czasopism dla dzieci (...) nie dodajemy do „Świerszczyka” żadnych gadżetów, mających stymulować wzrost popytu. „Świerszczyk” wygrywa jakością" – komentuje Eliza Amanowicz, dyrektor marketingu w wydawnictwie Nowa Era.
Źródło:  admonkey.pl
Dodano: 02.10.2020
autor: MarcinZbezu
Colin Weir w 2011 roku wygrał na loterii równowartość 805 milionów złotych. Do momentu swojej śmierci zdążył wydać zaledwie 200 mln złotych wydając średnio 70 tys. złotych dziennie.
logo-head
czytaj dalej
Niesamowita historia Colina Weira i jego małżonki Christinee została opisana przez brytyjskie media. Mężczyzna w 2011 roku wygrał równowartość 805 milionów złotych na loterii EuroJackpot. Colin do momentu swojej śmierci w grudniu 2019 roku wydał "zaledwie" około 200 mln złotych. Miesiąc przed śmiercią mężczyzna kupił 55% akcji swojego ukochanego klubu piłkarskiego Partick Thistle F.C. z Glasgow i rozdał je kibicom. Ogromne sumy rozdawał również znajomym, część odziedziczyły po śmierci dzieci Colina. Przed swoją śmiercią mężczyzna zaplanował i zorganizował własną stypę, na którą wydał milion funtów. Colin pozostawił po sobie biżuterię, meble i dzieła sztuki o wartości ponad 200 tysięcy funtów (około 1 milion zł), a w garażu zaparkowane: stary model Bentley Arnage, Jaguar F-Pace SUV, Mercedez Benz klasy E i Mercedes Benz klasy V. Swoją wartą 3,5 mln funtów (17,5 mln zł) posiadłość nieopodal Troon w Szkocji zapisał z kolei swojej pielęgniarce, Chritine.
Źródło:  www.fakt.pl
Dodano: 02.10.2020
autor: MarcinZbezu
Co jakiś czas McDonalds organizuje konkurs, w którym do wygrania są złote karty McDonalda. Uprawniają one do darmowego dożywotniego zamawiania dowolnych posiłków w restauracjach McDonalda.
logo-head
Dodano: 01.10.2020
autor: HjakHajto
Początkowo "Król Lew" miał nazywać się "Król Dżungli". Twórcy zmienili jednak tytuł, gdy zorientowali się, że lwy nie mieszkają w dżungli.
logo-head
Dodano: 01.10.2020
autor: MaulWolf
Japońskie koleje wyemitowały przeprosiny na antenie ogólnokrajowej stacji telewizyjnej za to, że jeden z ich pociągów odjechał o 20 sekund za wcześnie.
logo-head
Dodano: 01.10.2020
autor: MaulWolf
Za 20 lat będziemy rozmawiać z psami i żyć w wirtualnej rzeczywistości.
logo-head
czytaj dalej

Japońscy eksperci opracowali 37 prognoz dotyczących rozwoju nauki i technologii w ciągu najbliższych 20 lat. Ich zdaniem do 2040 roku dzięki powszechności wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości, będziemy m.in. w stanie porozumieć się ze swoimi pupilami. Takie prognozy wydawane są regularnie od lat 70., a większość z nich się sprawdziła.

Według Japońskiego Ministerstwa Technologi do 2040 roku technologia VR (wirtualnej rzeczywistości) i AR (rozszerzonej rzeczywistości) staną się powszechnym narzędziem codziennego użytku i znacznie wpłyną na nasze życie. W raporcie zawarto przewidywania, że urządzenia VR i AR będą m.in. działać jako tłumacze „na żywo” lub wirtualne centrum informacji i pomocy, umożliwiając szeroką gamę nowych interakcji. Wśród nich „bezpośrednią rozmowę” ze zwierzętami domowymi.

Źródło:  www.national-geographic.pl
Dodano: 01.10.2020
autor: MaulWolf
Aż do 1985 roku uważano, że dzieci do 18 miesiąca życia nie czują bólu i można operować na nich w dowolny sposób bez znieczulenia.
logo-head
Dodano: 01.10.2020
autor: MaulWolf
Na świecie istnieje około 40000 gatunków pająków.
logo-head
Dodano: 01.10.2020
autor: Jackson
Alkohol pomaga lepiej mówić w języku obcym. Badania to potwierdzają.
logo-head
czytaj dalej
Alkohol pomaga lepiej mówić w języku obcym. Badania to potwierdzają. Grupa naukowców postanowiła sprawdzić, jak to naprawdę wygląda z wpływem alkoholu na naszą możliwość rozmawiania w języku obcym. Wyniki powinny się spodobać wszystkim miłośnikom napojów wyskokowych.

Alkohol sprawia, że mówimy płynniej w języku obcym
Osoby, które uczą się języków obcych mogły pewnie niejednokrotnie zauważyć, że czasem po kieliszku wina albo po piwie z większą łatwością posługują się obcą dla nich mową.

Z drugiej strony wiemy, że alkohol w dużych dawkach bardzo źle wpływa na pamięć, ruchy i możliwość wysławiania się. Może też sprawić, że będziemy zbyt pewni siebie i ocenimy swoje możliwości zbyt wysoko. Powstaje więc pytanie, czy ludzie pod wpływem naprawdę mówią lepiej w językach obcych, czy po prostu lekko pijani pozbywają się swoich zahamowań?

By odpowiedzieć na to pytanie, zespół brytyjskich i holenderskich naukowców przeprowadził eksperyment, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie ''Journal of Psychopharmacology''. Z badań wynika, że ludzie po małych dawkach alkoholu naprawdę mówią lepiej w języku obcym, nawet jeśli sami tak nie myślą - donosi ''Times''.

Jak wyglądał eksperyment? 

W badaniu wzięło udział 50 osób posługujących się językiem niemieckim od urodzenia. Grupę badawczą wybrano z grupy niemieckich studentów studiujących na holenderskim Uniwersytecie w Masstricht, który leży blisko granicy z Niemcami.

Wszyscy uczestnicy badania przyznali, że piją czasem alkohol i ponieważ wykłady prowadzone są w języku holenderskim, wykazują się jego płynną znajomością.

Wszyscy zostali poproszeni o przeprowadzanie krótkiej rozmowy z badaczem w języku holenderskim. Przedtem jednak połowa grupy dostała do picia wodę, druga połowa dostała napój alkoholowy.

By mieć pewność, że wszyscy są w podobnym stanie nietrzeźwości, ilość procentowego trunku dobierano pod kątem masy uczestnika eksperymentu. Celowano w efekt jaki ma pół litra piwa na mężczyznę o średniej wadze 68 kg.

Rozmowy nagrano, a później oceniali je ludzie mówiący po holendersku od urodzenia. Nie wiedzieli, którzy studenci są pod wpływem alkoholu. Również uczestnicy eksperymentu zostali poproszeni o ocenę własnej wypowiedzi. 

Co ciekawe, ci po alkoholu nie byli bardziej pewni siebie niż ci po wodzie.

Za to okazało się, że zdaniem Holendrów osoby pod wpływem mówiły w ich języku płynniej. Alkohol pomagał im zwłaszcza poprawić wymowę w języku obcym. Oceny za gramatykę, słownictwo i argumentację były dla obu grup podobne.

Autorzy badania podkreślają, że dawka alkoholu dobrana do eksperymentu była niska i że większe spożycie wcale nie musi mieć korzystniejszego wpływu. Należy pamiętać, że za duża ilość napojów wyskokowych może dać dokładnie przeciwny efekt.
Źródło:  buzz.gazeta.pl
Dodano: 01.10.2020
autor: Jackson
15 letni chłopak zabił własną mamę i pochował ją w kościele.
logo-head
czytaj dalej

Patrząc na zdjęcia Gregory'ego Ramosa trudno uwierzyć, że ten sympatyczny 15-latek mógłby kogoś skrzywdzić. To jednak pozory! Chłopak z zimną krwią udusił swoją matkę Gail Cleavenger, a jej zwłoki zakopał pod paleniskiem na terenie miejscowego kościoła. Następnie upozorował z przyjaciółmi włamanie, tak by policjanci myśleli, że Cleavenger porwano.

Chłopiec wkradł się do sypialni matki i zaczął ją dusić. Gdy przestała się ruszać, uznał, że nie żyje i zadzwonił do starszych o dwa lata kolegów – Briana Porrasa i Dylana Ceglarka. Poprosił, by pomogli mu pozbyć się ciała i upozorowali włamanie. W międzyczasie uświadomił sobie, że Gail wciąż żyje, dlatego ponownie zaczął ją dusić. Jak podkreślił szeryf hrabstwa Volusia, Gregory zabił matkę gołymi rękoma.

Kiedy chłopcy przyjechali na miejsce, Ramos zapakował zwłoki matki na taczkę, a następnie do samochodu. Jak wyznał policjantom – początkowo chciał je zrzucić z urwiska, ale zmienił zdanie i udał się na teren miejscowego kościoła. Swoje kroki skierował w stronę paleniska. To właśnie tam zakopał ciało matki. Następnie uprzątnął obszar i wrócił do domu, gdzie czekali na niego znajomi. By uczcić śmierć Gail, wypił z nimi napój gazowany – podaje "People".

15-latek obmyślił także, jak wytłumaczyć zniknięcie matki. Wręczył znajomym kilka cennych przedmiotów z domu i upozorował włamanie. Następnego dnia zgłosił sprawę policji. Funkcjonariusze szybko odkryli, że historia nastolatka ma spore luki. Gdy przyparli chłopaka do muru, przyznał się, co zrobił i szczegółowo o tym opowiedział. Nie okazywał przy tym żadnych emocji czy żalu.

Źródło:  mycrimelibrary.com
Dodano: 01.10.2020
autor: MaulWolf
następna strona