25-letnia Sofía Jirau wzięła udział wraz z 17 innymi kobietami w walentynkowej akcji promującej nową linię bielizny Love Cloud Collection. Kobieta jest pierwszą w historii modelką Victoria’s Secret z zespołem Downa oraz drugą pochodzącą z Portoryko.
"Pewnego dnia zamarzyłam o tym, pracowałam nad tym i dziś spełniło się moje marzenie. W końcu mogę zdradzić wam mój wielki sekret. Jestem pierwszą modelką Victoria’s Secret z zespołem Downa!" - poinformowała za pośrednictwem Instagrama.
Kariera Jirau rozpoczęła się w 2019 roku, kiedy otworzyła swój sklep internetowy Alavett. Zaledwie rok później zadebiutowała na New York Fashion Week jako modelka dla portorykańskiej projektantki Marisy Santiago.
Modelka prowadzi także kampanię Sin Límites (Bez Ograniczeń), która pokazuje, że osoby z zespołem Downa również mogą osiągać swoje cele i spełniać marzenia.
"Najważniejszą rzeczą w realizacji moich marzeń jest pokazanie ludziom na całym świecie, że nie ma granic i zainspirowanie ich do walki o własne marzenia. Dlatego, aby zmotywować ludzi do zerwania z narzuconymi samym sobie ograniczeniami, zawsze mówię: wewnątrz i na zewnątrz nie ma granic" - napisała w swoim portfolio.
Nowa kampania Victoria’s Secret zrywa z dotychczasowym wizerunkiem słynnych "aniołków". Firma w 2019 roku została oskarżona o propagowanie wyidealizowanych wzorców urody. W styczniu 2022 roku nowym dyrektorem kreatywnym został Raul Martinez, który mówi o kampanii z udziałem Jirau, że "jest ważnym elementem nowego standardu Victoria’s Secret".
W promocję Love Cloud Collection zaangażowano także aktorkę Priyankę Choprę Jonas, aktywistkę LGBT+ Valentinę Sampaio i piłkarkę Megan Rapinoe.

Zobacz również
Nevada-tan to tak naprawdę nazwa zjawiska, które narodziło się po opisywanej tragedii i bardzo szybko urosło do rangi jednego z najbardziej kontrowersyjnych i przerażających fenomenów w historii internetu. O ile państwo konsekwentnie próbowało chronić tożsamości nieletniej sprawczyni, o tyle internet zrobił dokładnie odwrotnie - przekształcił ją w popkulturowy symbol.
W sieci lawinowo zaczęły pojawiać się fanarty, animacje, opowiadania i cosplaye. Z czasem wykreowana postać coraz bardziej oddalała się od rzeczywistego dramatu: była stylizowana na „kawaii”, cichą i tajemniczą, niemal całkowicie oderwaną zarówno od ofiary, jak i samej zbrodni. Fenomen szybko przekroczył granice Japonii, trafiając na międzynarodowe fora i do globalnych subkultur, gdzie funkcjonował już jako internetowy mem.
A co stało się z Natsumi Tsuji?
Z dostępnych informacji wynika, że proces resocjalizacji zakończył się powodzeniem. Dziś, mając ponad 30 lat, żyje na wolności, pracuje i — według nieoficjalnych doniesień — założyła rodzinę. Prawnicy i psychologowie podkreślają, że okazała głęboką skruchę i nigdy więcej nie weszła w konflikt z prawem. Jej personalia zostały zmienione, a cała historia pozostaje ściśle chroniona, zgodnie z japońskimi przepisami dotyczącymi nieletnich sprawców.
