

Brytyjczyk zabił własnego ojca, bo nie miał na czym postawić telewizora. Szokujące sceny rozegrały się w Bournemouth. Nathan Robinson fan horroru "Piła", zaatakował Williama Spillera. Zwłoki ojca pokroił oczywiście piłą, a następnie ułożył w plastikowym pudełku. Potem ustawił na pakunku telewizor. Wpadł, bo używał telefonu komórkowego taty, którego początkowo uznawano za zaginionego. Został skazany na dożywocie.

Zobacz również


Ubezpiecznie na wypadek deszczowych dni, dotyczy urlopów w: Bułgarii, Egipcie, Grecji, Włoszech, Portugalii, Hiszpanii oraz Turcji.






Po jakimś czasie od morderstwa, ktoś wysłał anonimową wiadomość na policję, że że w czasie, gdy doszło do podwójnego morderstwa, w Tłokini Wielkiej mieszkał upośledzony 22-letni Piotr. Sprawy potoczyły się szybko. Przewieziono go na komisariat. Przesłuchanie prowadziło pięciu funkcjonariuszy. To wtedy upośledzony mężczyzna miał się przyznać do dokonania zbrodni. Policja przygotowała notatki z tego zdarzenia, jednak rodzina tłumaczy, że Piotr nie jest w stanie budować złożonych zdań, miał problemy nawet w przedszkolu, by dostać się do wyższej grupy.
Piotr przyznał się później kuzynce, że policjanci powiedzieli mu, że jak podpisze protokół, to go zwolnią i będzie się mógł spotkać z ukochanym tatą. Początkowo Piotr dostał wyrok dożywocia, jednak Sąd Apelacyjny uchylił wyrok. Wytknął prokuraturze szereg błędów i nakazał przeprowadzenie ponownego procesu. Piotr został jednak ponownie uznany za winnego zbrodni, z tą różnicą, że zmniejszono mu wyrok: z dożywocia do 25 lat więzienia.
