36-letni aktor Chris Salvatore poprosił swoją 89-letnią sąsiadkę Normę, by z nim zamieszkała, ponieważ nie mógł patrzeć jak staruszka żyje w samotności.
czytaj dalej
Chris Salvatore wprowadził się do dzielinicy, w której nikogo nie znał. Niedługo później poznał jednak sympatyczną Normę i bardzo się z nią zaprzyjaźnił. Kobieta była jego bliską sąsiadka, która nie miała żadnej rodziny, a w domu towarzyszył jej tylko kot Hermes.
Z biegiem czasu Chris i Norma stawali się coraz bliższymi przyjaciółmi. Rozmawiali codziennie ze sobą i poznawali historie ze swojego życia. Niestety Norma zachorowała i trafiła do szpitala, a lekarze stwierdzili, że sąsiadka Chrisa wymaga opieki 24/7. Chris starał się być cały czas przy Normie i sprawdzać, czy nic jej nie brakuje. Założył nawet zbiórkę na portalu, by pozyskać pieniądze na jej leczenie. W pewnym momencie Chris ponownie musiał się przeprowadzić ze względu na swoją pracę, ale stwierdził, że nie może zostawić Normy samej. Zdecydował więc, że zaprosi ją do siebie, by mogła z nim spędzić resztę swoich dni.
Chris niestety poinformował jakiś czas temu, że Norma odeszła, ale czuje się cudownie, że mógł jej pomóc i zadbać o nią w jej ostatnich chwilach.
Z biegiem czasu Chris i Norma stawali się coraz bliższymi przyjaciółmi. Rozmawiali codziennie ze sobą i poznawali historie ze swojego życia. Niestety Norma zachorowała i trafiła do szpitala, a lekarze stwierdzili, że sąsiadka Chrisa wymaga opieki 24/7. Chris starał się być cały czas przy Normie i sprawdzać, czy nic jej nie brakuje. Założył nawet zbiórkę na portalu, by pozyskać pieniądze na jej leczenie. W pewnym momencie Chris ponownie musiał się przeprowadzić ze względu na swoją pracę, ale stwierdził, że nie może zostawić Normy samej. Zdecydował więc, że zaprosi ją do siebie, by mogła z nim spędzić resztę swoich dni.
Chris niestety poinformował jakiś czas temu, że Norma odeszła, ale czuje się cudownie, że mógł jej pomóc i zadbać o nią w jej ostatnich chwilach.
Dodano: 03.12.2021
autor: Jackson
Zobacz również
Casio z okazji 50-tej rocznicy firmy, stworzyło zegarek na palec.
czytaj dalej
Zegarek wyposażono ekran LCD, na którym wyświetla się aktualny czas. Na liście „ukrytych” funkcji znalazły się np. alarm, stoper, czy dodatkowe, białe podświetlenie.
Dodano: 21.11.2024
Dodano: 21.11.2024
Wenecja szuka nowych gondolierów, którym zapłaci nawet 150.000 euro rocznie.
czytaj dalej
Nowi gondolierzy muszą wcześniej wziąć udział w 6-miesięcznym kursie obejmującym łącznie 400 godzin, który kosztuje 1000 EUR – na koniec otrzymuje się certyfikat. Według brytyjskiej gazety The Mirror da się zarobić nawet 150 000 EUR rocznie. Można zarobić jeszcze więcej, jeśli umie się śpiewać lub grać na instrumencie muzycznym.
Dodano: 21.11.2024
Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Rzucania Palenia. Regularne palenie tytoniu deklaruje co czwarty dorosły Polak, czyli prawie 8 milionów ludzi w Polsce pali.
czytaj dalej
Dlaczego Polska wciąż pozwala na sprzedaż smakowych podgrzewaczy tytoniu? Dziś Światowy Dzień Rzucania Palenia – idealny moment, by poruszyć ważny temat. Polska jest jednym z ostatnich krajów UE, które wciąż nie wdrożyły unijnej dyrektywy antynikotynowej. Czy wiecie, że przepisy te zakazują używania aromatów, w tym smakowych i mentolowych, w nowatorskich wyrobach tytoniowych? A u nas? Cisza... Jak jest u nas? Polska to raj dla przemysłu tytoniowego – silne lobby, brak regulacji, wolne tempo zmian. Choć dyrektywa miała wejść w życie jesienią 2023 roku, do dziś ustawa nie trafiła nawet do Sejmu. Kolejne obietnice pozostają niespełnione. Dlaczego to problem? Koszty leczenia chorób spowodowanych używaniem tytoniu są ogromne i znacznie przewyższają wpływy z akcyzy. Zamiast chronić zdrowie obywateli, wciąż pozwalamy na sprzedaż produktów, które szczególnie przyciągają młodych ludzi. Pytanie do @donaldtusk, @izabelaleszczyna, @ministerstwo_zdrowia, @adamszlapka: Kiedy Polska zacznie działać? #ŚwiatowyDzieńRzucaniaPalenia #PolskaBezDymu #Zdrowie #ZakazSmakowychWyrobówTytoniowych
Dodano: 21.11.2024
Na plaży w Australii pojawił się pingwin cesarski z Antarktydy. Pingwin odbył rekordową, liczącą ponad 3.2 tys. kilometrów podróż.
czytaj dalej
„W Australii nigdy dotąd nie pojawił się pingwin cesarski”. Obecnie naukowcy sprawdzają, czy będzie możliwe wyprawienie Gusa, bo tak dano mu na imię, z powrotem na jego rodzimy kontynent.
Dodano: 21.11.2024