
Krzysztof Zalewski mówił: Przez pięć lat codziennie odwoziłem syna na treningi 60 kilometrów w jedną stronę. Zostawiałem go pod bramą i czekałem w furgonie. W zimę, bez ogrzewania. Czasem wstyd było wysiadać, bo jeździłem z pracy, piachem ubrudzony.

Dodano: 25.09.2021
Zobacz również
Dodano: 16.05.2025
Dodano: 15.05.2025
Dodano: 15.05.2025
Dodano: 15.05.2025
Dodano: 15.05.2025