Schemat działania norweskiego podróżnika jest zawsze taki sam - zwierzę widząc białą motorówkę bierze ją za krę lodową i się na nią wdrapuje. Mors waży około 1500 kilogramów i ma kły kilkudziesięciocentymetrowej długości, więc za każdym razem sieje spore spustoszenie. „(…) leżąc na pokładzie i przewracając się z boku na bok, demoluje wyposażenie i doprowadza łódź do utraty równowagi. Ta przewraca się do góry dnem - chcąc się wdrapać na biały, przyjazny mu kadłub, używa do pomocy kłów, które z łatwością dziurawią cienki, kompozytowy materiał” - czytamy.

Zobacz również
W połowie grudnia zwierzę zostało odnalezione w schronisku w Newland. Jej tożsamość udało się potwierdzić dzięki mikroczipowi, który pozwolił szybko ustalić właścicieli.
— „Wczoraj trafiła do nas jako bezdomna kotka. Podczas skanowania okazało się, że ma mikroczip. Po ustaleniu szczegółów dowiedzieliśmy się, że zaginęła po huraganie Helene — 443 dni temu. Dziś, po tak długim czasie, w końcu wróciła tam, gdzie jej miejsce, i została ponownie połączona ze swoją rodziną” — poinformowało schronisko Avery Humane Society.
Przy okazji pracownicy schroniska zwrócili uwagę na ogromne znaczenie mikroczipów, które w takich sytuacjach często okazują się kluczowe dla szczęśliwego zakończenia historii zagubionych zwierząt.
