"Kościół praktyki te potępia. Ale to Kościoły odległe: ten w Manili i ten w Watykanie. Lokalni hierarchowie przeważnie na ten temat milczą. Poniekąd słusznie – i tak nikt by ich nie posłuchał. A gdyby krzyczeli za głośno, to jeszcze wierni odeszliby do licznych protestanckich sekt wyrastających na Filipinach jak grzyby po deszczu. To biedny region, bez perspektyw, wstrząsany plagami społecznymi. A tak przynajmniej turyści przyjeżdżają, pieniądze zostawiają i wszyscy na tym zyskują. W ten sposób przedstawienie trwa dalej" - czytamy w National Geographic.

Zobacz również
Kampania „Home But Not Alone” została przygotowana z okazji 35. rocznicy premiery kultowego „Kevina samego w domu”. W spocie reklamowym ponownie pojawia się Macaulay Culkin, czyli niezapomniany Kevin McCallister. Dla widzów, którzy dorastali razem z tym filmem, jego powrót w tej roli to prawdziwie świąteczny prezent — pełen ciepła, humoru i wzruszeń.
Reklama nawiązuje do charakterystycznego klimatu oryginału: jest lekko, zabawnie i emocjonalnie, a jednocześnie potrafi uruchomić u odbiorców falę nostalgii. W „Home But Not Alone” widzimy dorosłego Kevina, zaniepokojonego tym, że jego mama żyje samotnie. W swoim stylu postanawia ją „zabezpieczyć”, owijając cały dom folią bąbelkową. Wtedy pojawia się wnuczka Marleya — jednego z bohaterów filmu — by przypomnieć Kevinowi, że strach nie może zastępować rozmowy, a bliscy powinni otwarcie dzielić się obawami związanymi z samotnością.
