Niezwykle okrutny SS Hauptsturmführer Amon Göth, komendant obozu pracy w Płaszowie pod Krakowem, 1944 rok.
czytaj dalej
Szacuje się, że osobiście zamordował około 500 więźniów obozu w Płaszowie. 13 marca 1943 roku Göth przystąpił do ostatecznej likwidacji getta w Krakowie. Żydzi mieszkający w getcie byli podzieleni na dwie grupy: w getcie A mieszkali ci, którzy "mieli przeżyć". Zostali ocenieni jako „zdolni do pracy” i mieli być przewiezieni do obozu w Płaszowie. W getcie B, oddzielonym od części A drutem kolczastym, żyli ludzie starzy, chorzy i dzieci – ci, którzy mieli zostać uśmierceni.
Göth wykazywał się szczególnym okrucieństwem, mordując zwłaszcza matki z dziećmi i starców. W trakcie pełnienia służby zgromadził wielki majątek, zrabowany ofiarom. Skala jego rabunków była tak wielka, że pomimo nieformalnego przyzwolenia na bogacenie się kosztem ofiar obozów, Göth został za to aresztowany przez władze niemieckie w roku 1944. Uniknął procesu i trafił do szpitala w Bad Tolz, gdzie 5 maja 1945 roku został aresztowany przez żołnierzy armii amerykańskiej. Początkowo ukrywał się pod inną tożsamością, ale został rozpoznany przez 4 więźniów płaszowskiego obozu.
W lipcu 1946 roku przewieziono go do Polski, gdzie w sierpniu rozpoczął się jego proces, a we wrześniu usłyszał wyrok śmierci. Wyrok wykonano 13 września 1946 przez powieszenie.
Göth wykazywał się szczególnym okrucieństwem, mordując zwłaszcza matki z dziećmi i starców. W trakcie pełnienia służby zgromadził wielki majątek, zrabowany ofiarom. Skala jego rabunków była tak wielka, że pomimo nieformalnego przyzwolenia na bogacenie się kosztem ofiar obozów, Göth został za to aresztowany przez władze niemieckie w roku 1944. Uniknął procesu i trafił do szpitala w Bad Tolz, gdzie 5 maja 1945 roku został aresztowany przez żołnierzy armii amerykańskiej. Początkowo ukrywał się pod inną tożsamością, ale został rozpoznany przez 4 więźniów płaszowskiego obozu.
W lipcu 1946 roku przewieziono go do Polski, gdzie w sierpniu rozpoczął się jego proces, a we wrześniu usłyszał wyrok śmierci. Wyrok wykonano 13 września 1946 przez powieszenie.
Dodano: 21.02.2022
Zobacz również
Kobieta przygarnęła małego jeża z ulicy, którego dokarmiała całą noc, a następnie zaniosła go do kliniki. W klinice okazało się, że to nie jeż, tylko pompon od czapki.
czytaj dalej
Do szpitala dla zwierząt w Knutsford zgłosiła się kobieta z, jak twierdziła, "małym jeżem". Weterynarzom wytłumaczyła, że znalazła "zwierzę" poprzedniej nocy. Leżało na chodniku bez ruchu, więc postanowiła je przygarnąć. Okazało się, że jeż jest puchatym pomponem od czapki.
Dodano: 27.03.2024
Fernando Santos otrzyma premię za awans Reprezentacji Polski na Euro2024. Na konto Portugalczyka wpłynie około 775.000 złotych.
czytaj dalej
Zgodnie z porozumieniem przy rozstaniu z PZPN Fernando Santos dostanie 25 proc. zapisanego w kontrakcie bonusu za awans.
Dodano: 27.03.2024
Dodano: 26.03.2024
Dodano: 26.03.2024
Dodano: 26.03.2024