Dyrektor Radia Maryja stwierdził, że krzywdzenie dzieci i młodzieży to ogromny grzech. "Jeśli takie sprawy są, to trzeba je z całą stanowczością potępić. Ale nie może też być tak, że widzi się je jedynie w przypadku ludzi Kościoła, a nie widzi się innych grup społecznych. Czy takie same są reakcje? Ludzie z innych środowisk nawet czasem chełpią się ze swoich złych czynów i nic im się nie dzieje" - powiedział Rydzyk.
Następnie Rydzyk przeszedł płynnie do tematu przyczyn pedofilii. Ksiądz twierdzi, że w dużej mierze jej przyczyną jest... nieprawidłowe wychowanie dzieci, do czego przyczyniają się media. "Grzech nadużyć to także skutek rozseksualizowania człowieka już od dzieciństwa. Później mamy tego konsekwencje. Ten panseksualizm, a nie wychowywanie w czystości, jest dramatem naszych czasów. Powinno się z tym walczyć i w rodzinie, i w szkole, i w uczciwych mediach" - powiedział Rydzyk.
Ksiądz podkreślił również, że za rozseksualizowanie dzieci odpowiedzialne są lewicowe organizacje oraz Ogólnopolski Strajk Kobiet.

Zobacz również
W 1951 roku Walt Disney podjął decyzję, która nieświadomie zmieniła życie Thelmy Howard, kobietry, która pochodziła z biednej, wielodzietnej rodziny. Walt Disney Zatrudnił ją jako pomoc domową i kucharkę - i na kolejne 30 lat stała się ona częścią domu Disneyów. Nie tylko prowadziła gospodarstwo, lecz także zbudowała bliską więź z rodziną, stając się kimś więcej niż pracownikiem. Wyjątkowym elementem tej relacji były prezenty, które Walt Disney wręczał jej co roku na Boże Narodzenie i urodziny. Doceniając jej lojalność i oddanie, podarowywał Thelmie akcje swojego studia filmowego. Gest ten okazał się znacznie cenniejszy, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Thelma nie sprzedała ani jednej akcji - przechowała je wszystkie, obserwując, jak imperium Disneya rośnie. Z czasem akcje nabrały ogromnej wartości i w chwili śmierci Thelmy jej majątek przekraczał 9 milionów dolarów. To, co zaczęło się jako drobny świąteczny prezent, stało się wielką fortuną.

We wtorek, 23 grudnia, monitoring prowadzony przez Wody Polskie uchwycił nietypowe zjawisko w Odrze. W rejonie Mostu Pionierów w Szczecinie kamery zarejestrowały dwa morskie ssaki pływające w rzece.
Jak poinformował w mediach społecznościowych zoolog i członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody Robert Maślak, były to delfiny zwyczajne — gatunek, który w Bałtyku pojawia się jedynie sporadycznie.
