"Fascynuje mnie to, że ludzie zjedzą prawie każdy rodzaj pizzy, wcale niekoniecznie najlepszy. Po części decyduje o tym fakt, że jej składnikami są rzeczy tłuste, słodkie i słone, które wprawiają ciało migdałowate mózgu w stan zadowolenia i sprawiają, że mózg jest szczęśliwy" – tłumaczy Gail Vance Civille, założycielka Sensory Spectrum, organizacji zajmującej się pomaganiem firmom w zrozumieniu potrzeb konsumentów.
Zdaniem badaczy, kombinacja smaku ciasta drożdżowego, mozarelli, parmezanu i pomidorów doprawiona kombinacją ziół i przypraw jest iście wybuchową i mocno uzależniającą mieszanką.
Badanie, w którym pizza zajęła pierwsze miejsce wśród najbardziej uzależniających potraw zostało opublikowane w The University of Michigan Health and Behavioral Sciences Institutional Review Board.

Zobacz również
W 1951 roku Walt Disney podjął decyzję, która nieświadomie zmieniła życie Thelmy Howard, kobietry, która pochodziła z biednej, wielodzietnej rodziny. Walt Disney Zatrudnił ją jako pomoc domową i kucharkę - i na kolejne 30 lat stała się ona częścią domu Disneyów. Nie tylko prowadziła gospodarstwo, lecz także zbudowała bliską więź z rodziną, stając się kimś więcej niż pracownikiem. Wyjątkowym elementem tej relacji były prezenty, które Walt Disney wręczał jej co roku na Boże Narodzenie i urodziny. Doceniając jej lojalność i oddanie, podarowywał Thelmie akcje swojego studia filmowego. Gest ten okazał się znacznie cenniejszy, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Thelma nie sprzedała ani jednej akcji - przechowała je wszystkie, obserwując, jak imperium Disneya rośnie. Z czasem akcje nabrały ogromnej wartości i w chwili śmierci Thelmy jej majątek przekraczał 9 milionów dolarów. To, co zaczęło się jako drobny świąteczny prezent, stało się wielką fortuną.

We wtorek, 23 grudnia, monitoring prowadzony przez Wody Polskie uchwycił nietypowe zjawisko w Odrze. W rejonie Mostu Pionierów w Szczecinie kamery zarejestrowały dwa morskie ssaki pływające w rzece.
Jak poinformował w mediach społecznościowych zoolog i członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody Robert Maślak, były to delfiny zwyczajne — gatunek, który w Bałtyku pojawia się jedynie sporadycznie.
