Oba "ożywione" robaki pochodzą z Jakucji, będącej najzimniejszym regionem Rosji. Jeden z nich, znaleziony w wiewiórczej dziupli na zboczu w dolnym biegu rzeki Kołyma, ma - zdaniem ekspertów - ok. 32 tys. lat. Naukowcy badali ten teren starając się odtworzyć tamtejsze arktyczne siedlisko wygasłego wełnianego mamuta.
Wiek drugiego - znalezionego w wiecznej zmarzlinie nad rzeką Ałazeją - oszacowano na 41,7 tys. lat.
Obecnie nicienie te są najstarszymi żyjącymi zwierzętami na Ziemi. Do życia powrócono je w laboratorium Instytutu Fizykochemii i Biologicznych Problemów Gleboznawstwa Uniwersytetu w Moskwie. Oba są płci żeńskiej.

Zobacz również
W połowie grudnia zwierzę zostało odnalezione w schronisku w Newland. Jej tożsamość udało się potwierdzić dzięki mikroczipowi, który pozwolił szybko ustalić właścicieli.
— „Wczoraj trafiła do nas jako bezdomna kotka. Podczas skanowania okazało się, że ma mikroczip. Po ustaleniu szczegółów dowiedzieliśmy się, że zaginęła po huraganie Helene — 443 dni temu. Dziś, po tak długim czasie, w końcu wróciła tam, gdzie jej miejsce, i została ponownie połączona ze swoją rodziną” — poinformowało schronisko Avery Humane Society.
Przy okazji pracownicy schroniska zwrócili uwagę na ogromne znaczenie mikroczipów, które w takich sytuacjach często okazują się kluczowe dla szczęśliwego zakończenia historii zagubionych zwierząt.
