Według źródeł tradycja ostatnich posiłków powstała około 1924 roku w Teksasiem. W 2011 roku Lawrence Russell Brewer chciał dwa steki z kurczaka, pizze, potrójnego cheeseburgera z bekonem, omleta z wołowiną, trzy fajitasy, pomidory, cebulę, paprykę i bochenek białego chleba oraz grillowane mięso. A na deser: pół litra lodów, masło orzechowe z pokruszonymi orzeszkami ziemnymi. Do popicia: trzy piwa korzenne. A po wszystkim nie tknął niczego i powiedział, że nie jest głodny. Ta sytuacja sprawiła, że w Teksasie zniesiono tradycję ostatniego posiłku.

Zobacz również
Matthew McConaughey szczerze o swoich pragnieniach i miłości życia.
Aktor w najnowszym wydaniu newslettera „Lyrics of Living” wrócił wspomnieniami do momentu, który odmienił jego podejście do związków i rodziny.
Po trzydziestce — jak wspomina — szukał miłości na całe życie, najlepszej przyjaciółki i kobiety, z którą mógłby założyć rodzinę. Liczył, że odnajdzie „tę jedyną”.
Pewnego dnia uświadomił sobie, że fundamentem jego marzeń jest ojcostwo, ale równie ważna była dla niego świadomość, że nawet w pojedynkę może czuć spełnienie. To doświadczenie stało się dla niego znakiem, aby przestać rozpaczliwie poszukiwać idealnego partnerstwa i pozwolić życiu działać naturalnym rytmem.
Tak właśnie zrobił — odpuścił i zaufał losowi.
Niedługo później wydarzyło się coś, co całkowicie odmieniło jego historię.
„Trzy miesiące później poznałem Camilę. Dwadzieścia lat później wciąż jest jedyną kobietą, z którą chcę się umawiać, spać i budzić” — podkreślił.
Matthew McConaughey i Camila Alves spotkali się w 2006 roku w klubie Hyde w West Hollywood. Dziś uchodzą za jedną z najbardziej trwałych par Hollywood. Wspólnie wychowują troje dzieci — Leviego (2008), Vidę (2010) i Livingstona (2012). W tym samym roku para stanęła na ślubnym kobiercu.
