Ich łacińska nazwa to „muscae volitantes”, co dosłownie oznacza „latające muszki”. Ta iluzja optyczna tworzy się we wnętrzu gałki ocznej w ściśle określonych warunkach. Męty ciałka szklistego to malutkie rzeczy, które dostały się do wnętrza gałki ocznej i rzucają cień na siatkówkę oka – światłoczułą tkankę, która znajduje się z tyłu oka.
Nie są to jednak materiały pochodzenia obcego, lecz kawałki Twojego własnego ciała, które „zgubiły gdzieś drogę”. Wśród nich mogą znaleźć się mikroskopijne kawałki tkanek, czerwone krwinki lub białko. Ich ruch zależy od ruchu naszych gałek ocznych – dlatego też ruszają one się zawsze wtedy, kiedy zmieniamy kierunek widzenia.
Najlepiej widoczne są one wtedy, kiedy patrzymy na coś czystego i jasnego – jak na przykład niebo w słoneczny dzień lub biały ekran komputera. Nie da się jednak skupić na nich wzroku.
Zobacz również
Od 22 października na antenie usłyszymy głosy trojga nowych prowadzących. 20-letniej Emilii „Emi” Nowa, studentki dziennikarstwa, ekspertki od popkultury; 22-letniego Jakuba „Kuby” Zielińskiego, specjalisty od technologii i muzyki oraz 23-letniego, zaangażowanego społecznie Alexa – poruszającego tematy związane z tożsamością i kulturą queer.
Paul Haynes, Bill Munden, Ken King, Peter Thirlwall, Brian Ayres i Dick Cotton - wszyscy członkowie grupy, obecnie po osiemdziesiątce, uważają, że od 1968 roku opuścili ledwie około 20 czwartkowych spotkań. W czasie pandemii przerzucili się na wideo spotkania. "Kiedyś rozmawialiśmy o piłce nożnej i se*sie. Teraz raczej o prostacie i emeryturach" - żartuje Peter, otoczony przyjaciółmi w pubie w Sheffield.