Wszystkie wpisy
W 1972 roku Pepsi stało się pierwszym "kapitalistycznym" towarem dostępnym w ZSRR. Ponieważ rubel nie był wiele wart na rynku międzynarodowym, Rosjanie w zamian wysyłali Amerykanom wódkę Stolicznaja.
Kiedy pod koniec lat 80. umowa miała wygasnąć, Rosjanie nadal chcieli utrzymać stały dopływ Pepsi. Podpisano umowę przekazania amerykańskiemu koncernowi radzieckich okrętów, w tym 17 okrętów podwodnych, krążownika, fregaty i niszczyciela. Do czasu sprzedaży okrętów do Szwecji, gdzie zostały one zezłomowane, Pepsi dysponowało 6. największą marynarką wojenną na świecie.
Udało się nam zebrać ponad 20 mln dolarów w ciągu tygodnia. Mówię "my", bo to dzieło nas wszystkich - mówi na nagraniu zamieszczonym na Twitterze Ashton Kutcher. Aktor już teraz zapowiada - cel akcji #standwithukraine to 30 mln dolarów. Uda nam się - zapewnia.
Mężczyzna w nocy z wtorku na środę z użyciem ciężkiego sprzętu powalił pomnik Zwycięskiej Armii Radzieckiej. Mieszkaniec Koszalina miał tłumaczyć policjantom, że powalił pomnik ze złości na obecną sytuację w Ukrainie, która na skutek agresji Rosji objęta jest wojną.
W ostatnich dniach zdjęcie ukraińskiej influencerki Marianny Podgurskay obiegło cały świat. Blogerka, która była w ciąży, została sfotografowana, jak zakrwawiona ucieka ze szpitala położniczego w Mariupolu. Został on zbombardowany przez Rosjan.
The Sun informuje, że kobieta kilka dni po ucieczce ze szpitala urodziła córeczkę.
Na słynnym zdjęciu Marianna Podgurskaya, ubrana w piżamę, otulona kołdrą i z reklamówką w ręce, zbiega po zagruzowanych schodach szpitala. Kobieta miała na twarzy zadrapania. Dyplomaci z rosyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii zamieścili zdjęcie kobiety na Twitterze i zarzucali, że zostało ono spreparowane, a Podgurskaya odegrała jedynie rolę. Przez to influencerka stała się obiektem hejtu ze strony rosyjskich trolli.
Kobiecie w walce z kampanią oszczerstw pomagała Olga Tokariuk, badaczka z The Centre for European Policy Analysis. Kobieta również potwierdziła, że Marianna Podgurskaya urodziła:
"Otrzymałam wiadomość od krewnego Marianny. Byli w stanie skontaktować się z nią przez telefon. Wczoraj nocy o 22:00 Marianna urodziła córeczkę. Wszystko jest w porządku, ale obecnie w Mariupolu jest bardzo zimno, a bombardowanie nie ustaje" - dodała.