cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Najlepsze wpisy

Podejrzany o kłusownictwo mężczyzna został zadeptany na śmierć przez słonia w Narodowym Parku Krugera w RPA.
logo-head
Dodano: 23.10.2021
autor: Jackson
Pracownicy szpitali ujawniają najbardziej przerażające ostatnie słowa, jakie wypowiadali pacjenci przed śmiercią.
logo-head
czytaj dalej
Śmierć jest nieodłączną częścią życia. Tak wszystko się dla nas kończy, czy tego chcemy czy też nie. Wiele osób jednak obawia się rozmowy o śmierci i jest to dla nich temat tabu. W rzeczywistości jednak wcale nie powinno tak być. Śmierć to coś bardzo naturalnego i choć wiąże się z nią wiele przykrych wydarzeń, to jednak nie powinna być ona spychana gdzieś na boczny tor. 

Wielu ludzi nie dostaje tej możliwości, aby odejść będąc otoczonym przez bliskie osoby. Część umiera w samotności, część umiera nawet nieświadoma tego, że odchodzi z tego świata, a część umiera otoczona przez obce osoby - na przykład w szpitalu. 

Wiele osób ma jednak przed śmiercią coś do powiedzenia, co ciąży im na sercu. Często dzielą się tymi ostatnimi słowami z kimś, kto znajduje się najbliżej nich. Zwykle pada więc na pracowników szpitali. 

Na forum Reddit powstał specjalny wpis, na łamach którego pracownicy medyczni mieli dzielić się swoimi przerażającymi historiami, kiedy pacjenci przemawiali do nich po raz ostatni w swoim życiu. Niektóre z tych słów były dziwne, a jeszcze inne były naprawdę przerażające. 

Nie owijając więc już dłużej w bawełnę, przejdźmy do samego sedna, a więc do tych wszystkich historii, o których mowa była wcześniej. Pierwszy wpis pochodził od niejakiej pielęgniarki, a przynajmniej tak ta osoba się przedstawiła: 

„W szpitalu opiekowałam się 40-letnim mężczyzną z rakiem mózgu. Nie reanimowaliśmy go, więc u niego świadomość przeplatała się z jej brakiem. Cały czas tracił przytomność, a obok łóżka znajdowała się jego żona i córka. Kobieta miała kilka miesięcy na oswojenie się ze śmiercią męża, była więc opanowana i spokojna. Córka cały czas płakała. W takich przypadkach musimy co jakiś czas sprawdzać, czy pacjenci wciąż kontaktują. Miałam więc mówić do niego bardzo głośno i bardzo wolno i oczekiwać na jakąkolwiek odpowiedź. 

Pomyślałam, że pacjent wolałby słyszeć głos bliskiej osoby, a nie kogoś całkowicie obcego. Poprosiłam więc jego żonę, aby mnie wyręczyła. Zgodziła się bez żadnych oporów. Mężczyzna wciąż mdlał, kobieta mówiła głośno, aż w pewnym momencie 40-latek chwycił rękę kobiety, przyłożył ją do ust i pocałował nie mówiąc przy tym nic. Chwilę później zmarł. Ten jeden obraz szczególnie utkwił mi w pamięci i zawsze wspominam go ze łzami w oczach.”


Inny wpis pochodził od ratownika medycznego: 

„Jestem ratownikiem medycznym. Raz zostaliśmy wezwani do pacjenta z problemami z sercem. Byliśmy w karetce i obydwoje obserwowaliśmy jego EKG na monitorze. W pewnym momencie doszło jednak do migotania komór. Nie mogłem zrobić nic, choć ciśnienie krwi pozwoliło jeszcze na chwilę świadomości pacjentowi. Ten chwycił moją rękę i powiedział: ale nie wiedzę żadnego światła - po stracił przytomność i umarł.”

Ostatni wpis pochodzi od technika pracującego w szpitalu: 

 

„To zdarza się dość często, choć ludzie często tego nie pojmują. Gdzieś na początku swojej pracy mieliśmy pacjenta, który odmawiał resuscytacji. Twierdził jednak, że nie chce odchodzić sam. Wraz z kolegami pełniliśmy więc wartę przy jego łóżku i na zmianę trzymaliśmy go za rękę. 

 

Minęło dobre kilka godzin, aż w końcu zjawiła się jego rodzina - żona oraz dwie adoptowane córki. Dopiero wtedy mężczyzna zdecydowała się odejść. Czekał cały ten czas, aż zjawią się jego najbliżsi. 

Innym razem mieliśmy pacjenta po 60-tce. On również odmawiał resuscytacji, więc wszyscy czekaliśmy na jego koniec - w tym jego żona, która siedziała obok. W pewnym momencie kobieta uśmiechnęła się i powiedziała: jeśli czujesz, że to ma stać się dzisiaj, to nic się nie dzieje, wszystko rozumiem. Mną się nie przejmuj, kocham cię i zawsze będę cię kochać. Facet podniósł tylko kciuk w górę, sam również się uśmiechnął a 10 minut później lekarz orzekł zgon.”

Źródło:  wiedzoholik.pl
Dodano: 25.09.2020
autor: MaulWolf
W maju 2011 roku dwóch muzułmanów w tradycyjnych strojach zostało usuniętych z samolotu po tym, jak inni pasażerowie stwierdzili, że czują się nieswojo. Mężczyźni byli w drodze na konferencję o uprzedzeniach wobec muzułmanów.
logo-head
Dodano: 04.02.2021
Przed nakręceniem filmu „Harry Potter i więzień Azkabanu” reżyser poprosił Daniela Radcliffe'a, Ruperta Grinta i Emmę Watson o napisanie esejów o swoich bohaterach. Emma napisała 16-stronicowy esej, Daniel jedną stronę, a Rupert zapomniał oddać.
logo-head
Dodano: 23.10.2021
autor: Jackson
W Brazylii znajduje się stadion, na którym linia środkowa biegnie dokładnie wzdłuż Równika. Grające na nim drużyny rozpoczynają mecz na dwóch różnych półkulach.
logo-head
Dodano: 27.10.2020
autor: HjakHajto
Więcej osób umiera w Polsce z powodu samobójstwa niż w wypadkach drogowych.
logo-head
Dodano: 24.08.2021
autor: MaulWolf
Gorylica Binti Jua z zoo w Chicago uratowała życie trzyletniego chłopca, który spadł na wybieg goryli. Na oczach oniemiałego tłumu gorylica łagodnie podniosła nieprzytomnego chłopca, ułożyła ostrożnie w ramionach i przekazała pracownikom zoo.
logo-head
Dodano: 12.07.2021
autor: Jackson
Somen Debnath wyruszył rowerem z Indii w 2004 roku. Odwiedził ponad 60 krajów, łącznie przejechał ponad 90 tysięcy kilometrów. W końcu dotarł do Polski, gdzie skradziono mu rower.
logo-head
Dodano: 12.09.2020
autor: MaulWolf
Tak wygląda mały margaj - gatunek drapieżnego ssaka z rodziny kotowatych.
logo-head
Dodano: 13.10.2020
autor: Jackson
Orangutan Ken uciekł kilka razy ze swojego wybiegu w zoo. W trakcie ucieczek nie zachowywał się agresywnie, spacerował i obserwował inne zwierzęta. Pewnego razu podszedł do klatki z orangutanem, którego nie lubił i zaczął rzucać w niego kamykami.
logo-head
Dodano: 31.05.2021
następna strona