Najlepsze wpisy

Najwięcej dzieci rodzi się na świecie rodzi się w drugiej połowie września. To dokładnie 9 miesięcy po świąteczno-noworocznym urlopie.

czytaj dalej
Z kolei dzień, w którym na świat przychodzi najwięcej bombelków to 26 września. Najmniej dzieci rodzi się natomiast 25 i 26 grudnia.
Źródło: parenting.pl

Dodano: 22.10.2020
autor: MarcinZbezu

Sieć nowojorskich restauracji zatrudnia pracujących zdalnie ludzi z Filipin, którzy obsługują klientów przez zooma. Minimalna stawka godzinowa w Nowym Jorku wynosi 16 dolarów, a na Filipinach kasjerzy zarabiają około dolara na godzinę.

czytaj dalej
Sieć restauracji zrezygnowała z fizycznych kasjerów i zamiast nich klientów witają i obsługuj Filipińczycy, łączący się z odległości ponad 13 tysięcy km. Po przyjęciu zamówienia pracujący na czasie Filipińczycy czekają na wydanie jedzenia na wypadek wątpliwości lub pytań. Istnieje możliwość dania im napiwku.

Dodano: 14.05.2024
Dodano: 17.07.2023
Dodano: 29.11.2021
autor: Jackson

Była weganka je teraz tylko i wyłącznie mięso, po tym jak ugryzł ją pająk.

czytaj dalej
Wiele czyta się o ludziach, którzy kiedyś byli na diecie wegańskiej/wegetariańskiej, jednak po czasie „przejrzeli na oczy” i wrócili do jedzenia „cudownego i życiodajnego mięsa”. Tego typu teksty są dość często udostępniane i komentowane, a jest ku temu jeden prosty powód: naśmiewanie się z wegetarian i wegan oraz udowadnianie, że jedzenie mięsa jest lepsze, nigdy nie przestaje bawić. Przejdźmy jednak do dzisiejszego tematu, który nie odbiega za bardzo od tego schematu.
Naszą dzisiejszą bohaterką jest Sylwia Tabor z Sacramento w Kalifornii, która nie tylko zrezygnowała z wegańskiej diety na rzecz „normalnego jedzenia“, ale również całkowicie zrezygnowała z jedzenia jakichkolwiek warzyw czy nawet serów. Teraz jej dieta składa się w 100% z mięsa, jednak najdziwniejszy w tym wszystkim jest powód tej decyzji - czyli ugryzienie przez pająka. Dziwne? Poczekajcie, aż dowiecie się więcej o tej sprawie.
Sylwie pewnego pięknego dnia wybrała się pod namiot. Wypad przebiegał bez żadnych rewelacji: dzikie zwierzęta, przyroda, las i nocowanie na łonie natury. Niestety w pewnym momencie kobieta zauważyła, że została ugryziona w kostkę. Na pierwszy rzut oka nie wyglądało to groźnie, ponieważ jednym śladem była niewielka kropka. Sylwie ugryzł bowiem pająk.
Minął niemal miesiąc od zdarzenia, a dziewczyna zdążyła już o wszystkim zapomnieć. Niestety rana po ugryzieniu nie chciała się goić i zaczęła się rozprzestrzeniać. Takie same kropeczki, jak na ugryzieniu, zaczęły pojawiać się w okolicach pachwin i po czasie ten obszar miał już rozmiar ludzkiej dłoni. Wtedy Sylwia udała się do lekarza.
Okazało się, że ugryzienie pająka zaowocowało martwiczym zapaleniem powięzi. Jest to ekstremalnie rzadki rodzaj zakażenia, jakie może pojawić się w ludzkim ciele. Rozprzestrzenia się ono na całe grupy mięśni. Wymagana jest więc szybka interwencja.
Sylwie szybko trafiła na salę operacyjną, a samo zakażenie zostało usunięte. Niestety ilość usuniętej tkanki była tak duża, że trzeba było jakoś to uzupełnić. Lekarze postanowili więc pobrać ją z żołądka dziewczyny i tu zaczęły się problemy.
Sylwia wprawdzie wróciła do pełnego zdrowia, jednak jej żołądek na tym ucierpiał. Nie był on w stanie normalnie trawić pokarmów. Do tego wszystkiego należy jeszcze dorzucić masę antybiotyków, jakie dziewczyna musiała zażywać. Nie miała ona w ogóle flory bakteryjnej, ponieważ leki wszystko wyeliminowały.
Sylwia miała poważny problem z jedzeniem. Sama twierdzi, że niemal każda potrawa przechodziła przez nią w ciągu kilku godzin. Nic nie zostawało w organizmie na dłużej, a sama kobieta czuła się coraz gorzej. Po czasie odkryła, że najlepiej przyswaja mięso i tak przeszła na dietę składającą się z niego w 100%.
Warto wspomnieć, że jakiś czas wcześniej Sylwia była zapaloną weganką, jednak dieta źle wpływała na jej zdrowie, dlatego wprowadziła do niej niewielkie ilości mięsa - wszystko zmieniło się po wypadku.
Naszą dzisiejszą bohaterką jest Sylwia Tabor z Sacramento w Kalifornii, która nie tylko zrezygnowała z wegańskiej diety na rzecz „normalnego jedzenia“, ale również całkowicie zrezygnowała z jedzenia jakichkolwiek warzyw czy nawet serów. Teraz jej dieta składa się w 100% z mięsa, jednak najdziwniejszy w tym wszystkim jest powód tej decyzji - czyli ugryzienie przez pająka. Dziwne? Poczekajcie, aż dowiecie się więcej o tej sprawie.
Sylwie pewnego pięknego dnia wybrała się pod namiot. Wypad przebiegał bez żadnych rewelacji: dzikie zwierzęta, przyroda, las i nocowanie na łonie natury. Niestety w pewnym momencie kobieta zauważyła, że została ugryziona w kostkę. Na pierwszy rzut oka nie wyglądało to groźnie, ponieważ jednym śladem była niewielka kropka. Sylwie ugryzł bowiem pająk.
Minął niemal miesiąc od zdarzenia, a dziewczyna zdążyła już o wszystkim zapomnieć. Niestety rana po ugryzieniu nie chciała się goić i zaczęła się rozprzestrzeniać. Takie same kropeczki, jak na ugryzieniu, zaczęły pojawiać się w okolicach pachwin i po czasie ten obszar miał już rozmiar ludzkiej dłoni. Wtedy Sylwia udała się do lekarza.
Okazało się, że ugryzienie pająka zaowocowało martwiczym zapaleniem powięzi. Jest to ekstremalnie rzadki rodzaj zakażenia, jakie może pojawić się w ludzkim ciele. Rozprzestrzenia się ono na całe grupy mięśni. Wymagana jest więc szybka interwencja.
Sylwie szybko trafiła na salę operacyjną, a samo zakażenie zostało usunięte. Niestety ilość usuniętej tkanki była tak duża, że trzeba było jakoś to uzupełnić. Lekarze postanowili więc pobrać ją z żołądka dziewczyny i tu zaczęły się problemy.
Sylwia wprawdzie wróciła do pełnego zdrowia, jednak jej żołądek na tym ucierpiał. Nie był on w stanie normalnie trawić pokarmów. Do tego wszystkiego należy jeszcze dorzucić masę antybiotyków, jakie dziewczyna musiała zażywać. Nie miała ona w ogóle flory bakteryjnej, ponieważ leki wszystko wyeliminowały.
Sylwia miała poważny problem z jedzeniem. Sama twierdzi, że niemal każda potrawa przechodziła przez nią w ciągu kilku godzin. Nic nie zostawało w organizmie na dłużej, a sama kobieta czuła się coraz gorzej. Po czasie odkryła, że najlepiej przyswaja mięso i tak przeszła na dietę składającą się z niego w 100%.
Warto wspomnieć, że jakiś czas wcześniej Sylwia była zapaloną weganką, jednak dieta źle wpływała na jej zdrowie, dlatego wprowadziła do niej niewielkie ilości mięsa - wszystko zmieniło się po wypadku.
Źródło: www.mirror.co.uk

Dodano: 22.10.2020
autor: HjakHajto
Dodano: 23.05.2021
autor: MaulWolf
Dodano: 13.01.2021
autor: Jackson
Dodano: 07.07.2021
autor: Jackson

4000-letnia Edyta Górniak rusza z warsztatami o synchronizacji warstw ze światem subtelnym za skromne 965 złotych.

czytaj dalej
Górniak poinformowała, że wystąpi jako jedna z prelegentek na mistycznym kongresie w Windsorze koło Londynu. Zajęcia prowadzone przez piosenkarkę odbędą się 6 sierpnia o 14:15 i potrwają 4 godziny. Dla uczestników zaplanowano również obiad z gwiazdą o godzinie 13. W cenę biletu wliczona jest również kawa, herbata i woda.

Dodano: 18.07.2023

Film "365 dni" na podstawie powieści Blanki Lipińskiej został nominowany do anty-nagród - Złotych Malin w aż siedmiu kategoriach.

czytaj dalej
Złote Maliny służą do wybrania i oceny najgorszych filmów minionego roku. W tym roku jednym z najsilniejszych kandydatów do zgarnięcia dużej ilości statuetek jest polska produkcja - "365 dni". Film na podstawie powieści Blanki Lipińskiej został nominowany w siedmiu kategoriach: najgorszy film, najgorszy reżyser, najgorszy aktor, najgorsza aktorka, najgorsza ekranowa para, najgorszy scenariusz oraz najgorszy remake.
Źródło: www.onet.pl

Dodano: 03.03.2021
autor: MarcinZbezu