cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Idealny tata zabił swoją ciężarną żonę i dwie córeczki, by zacząć życie od nowa. Kobieta leżała w płytkim grobie niedaleko córeczek. "Widziały, co robiłem ich mamie". Historią rodziny Wattsów żyła cała Ameryka.
logo-head
czytaj dalej
Dzisiaj w serii "straszne historie" opiszę wam historię mordercy, który
postanowił zabić całą swoją rodzinę. Mowa tutaj o jednej z najpotworniejszych zbrodni w USA, która rozegrała się w małym miasteczku Frederick w stanie Kolorado całkiem niedawno, bo w sierpniu 2018 roku w rodzinie Christophera i Shanann Wattsów.

Ale od początku.

Małżeństwo 33-letniego Christophera i 34-letniej Shanann uchodziło za dobre i kochające się, przynajmniej z pozoru. Para doczekała się zresztą dwójki dzieci - córeczek – Belli i Celeste. Shanann bardzo udzielała się w mediach społecznościowych i często publikowała posty z dziećmi i Chrisem, nazywając go swoją największą miłością. Małżeństwo spodziewało się również trzeciego dziecka, które miało przyjść na świat w styczniu 2019 roku.

Jednak według znajomych związek Wattsów przechodził kryzys.
Wattsowie mieli problemy finansowe, już w 2015 roku musieli ogłosić bankructwo. Shanann borykała się poza tym z poważną chorobą autoimmunologiczną – toczniem rumieniowatym układowym. 13 sierpnia 2018 roku o godzinie 1:48 w nocy Shanann podwieziona przez przyjaciółkę Nickole wróciła do domu z podróży służbowej. Zarejestrowały to kamery domowego monitoringu, na którym widać, że przyjaciółka czekała z odjazdem, aż Shanann wejdzie bezpiecznie do domu. Nickole jednak nie zdawała sobie sprawy, że niebezpieczeństwo czyha na Shanann w środku. Wtedy kobieta widziana była po raz ostatni
żywa.

Rano Nickole próbowała kontaktować się z Shanann, ale ta nie odpowiadała na wiadomości i nie odbierała telefonu. To bardzo zaniepokoiło przyjaciółkę, ponieważ Shanann nie miała w zwyczaju rozstawać się z komórką, zresztą jej praca polegała między innymi na stałym kontakcie z ludźmi, głownie przez media społecznościowe. Nickole postanowiła sprawdzić, co się dzieje i pojechała ze swoim synem pod dom Wattsów. Kobieta dzwoniła oraz pukała do drzwi, ale nikt nie otwierał, znała również kod do drzwi, ale były one zamknięte od
wewnątrz. Okazało się też, że samochód należący do Shanann stoi w garażu, a w środku znajdowały się foteliki dzieci, co było jeszcze bardziej niepokojące.

Przejęta Nickole postanowiła powiadomić policję. Przyjazd funkcjonariusza zbiegł się praktycznie w czasie z powrotem męża Shanann. Christopher, zdaniem policjanta, od początku zachowywał się dziwnie, wpuścił, co prawda, wszystkich do domu i zgodził się na rozejrzenie po mieszkaniu, ale nie wykazywał żadnego przejęcia sytuacją, a w końcu zniknęła przecież jego żona i dzieci. Cały czas wpatrywał się w telefon, był przesadnie spokojny i wzbudziło to podejrzenia funkcjonariusza. Zwłaszcza że w domu znaleziono torebkę z rzeczami osobistymi Shanann oraz jej telefon, a także leki dzieci na astmę, bez których kobieta na pewno nigdzie by nie pojechała. Chris tłumaczył się, że żona zabrała dzieci do znajomej, ale nie był w stanie podać ani żadnego nazwiska, ani adresu.

Jeszcze w tym samym dniu sąsiad Wattsów Nate pokazał policji
nagranie z własnego monitoringu, który obejmował także podjazd domu Shanann. Nate zwrócił uwagę, że pickup Chrisa, inaczej niż zwykle, został zaparkowany tyłem na podjeździe, choć przeważnie Watts parkował na ulicy przed domem. Poza tym na nagraniu widać było, że Christopher umieszcza w pojeździe jakiś ładunek.

Kiedy sąsiad został sam z policją, powiedział, że zachowanie męża
Shanann jest inne niż normalnie. Zwykle Chris był małomówny, a przy
funkcjonariuszu bardzo szczegółowo opowiadał o nieistotnych detalach,
jakby chcąc odwieść policjanta od ważnych kwestii, próbując odsunąć od siebie podejrzenia. Wszystko to jednak było za mało, by móc zatrzymać Christophera i postawić mu jakiekolwiek zarzuty.

Watts udzielił kilku wywiadów dla lokalnych stacji telewizyjnych,
wyrażając w nich nadzieję na znalezienie bliskich. W tym samym czasie do poszukiwań włączyły się FBI i CBI, przy pomocy psów tropiących przeszkolonych w odnajdywaniu ludzkich zwłok przeszukano dom Shanonn. Na nagraniach rozmów z Christopherem widać wyraźnie, że bardzo nerwowo reagował na przeszukiwanie domu przez psy, które szczekając, wywoływały w nim silne napięcie.

Dwa dni po zaginięciu rodziny Chris został poproszony o stawienie się
na posterunku w celu przesłuchania. Przesłuchanie było dobrowolne i
podczas niego mężczyzna wyraził zgodę na badanie wariografem,
potocznie zwanym wykrywaczem kłamstw. Miało to wykluczyć go z kręgu podejrzanych, gdyż w pierwszej kolejności przy sprawach zaginięcia żon śledczy sprawdzają ich mężów. Urządzenie wykazało jednak, że Watts na pytania o Shanann i dzieci udzielał samych fałszywych odpowiedzi.

W toku dalszego przesłuchania agenci powiedzieli Chrisowi, że wiedzą o jego romansie ze współpracownicą Nicol Kessinger, która sama zgłosiła się na policję, gdy tylko usłyszała o zaginięciu rodziny Wattsów. W tej sytuacji Christopher poprosił o rozmowę ze swoim ojcem Ronnim, w której przyznał się do uduszenia żony. Następnie przyznał się do tego również przesłuchującym go śledczym i zeznał, że zabił Shanann w odwecie za to, iż kobieta zamordowała ich dwie córeczki. Nie była to jednak prawda. Chciał część odpowiedzialności zrzucić na ofiarę. Pod naciskiem śledczych mężczyzna wskazał miejsce, gdzie umieścił
zwłoki żony i dzieci. Była to daleka lokalizacja – miejsce przechowywania ropy należące do firmy, w której pracował Christopher. Shanann odnaleziono zakopaną, natomiast dzieci wydobyto ze zbiorników z ropą. Było to skomplikowane, ponieważ łatwopalna ciecz i groźba wybuchu wymagały zatrudnienia specjalistycznej ekipy. Akcja trwała więc 16 godzin.

Po sekcji zwłok stwierdzono, że wszystkie ofiary zostały uduszone, a
jedynie Bella miała na sobie ślady wskazujące na to, że walczyła o życie. Wstrząsające jest to, że w sieci można znaleźć filmik z nagraniem dziewczynki, która śpiewa, że jej tata to bohater.

Chris Watts został aresztowany i 21 sierpnia oskarżony o popełnienie
trzech morderstw oraz bezprawne przerwanie ciąży i naruszenie ciał
zmarłych. Przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów 6
listopada, w zamian za co oskarżyciel zgodził się nie domagać dla niego kary śmierci. Przeciwko karze śmierci była również matka zamordowanej – Sandra Rzucek, bo jak powiedziała: „On podjął decyzję by odebrać te życia. Ja nie chcę podejmować decyzji, by odebrać jego”.

Wyrok skazujący zapadł 19 listopada 2018 roku – Watts otrzymał pięć wyroków dożywocia bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe. Sędzia podczas procesu stwierdził, że ta zbrodnia była najbardziej nieludzka i okrutna w całej jego zawodowej karierze, uznał też, że jakikolwiek wyrok łagodniejszy od maksymalnego umniejszyłby powadze tego przestępstwa.

W całej tej sprawie uważa się, że jednym z głównych motywów
zabójstwa mogła być chęć ułożenia sobie na nowo życia z młodą
kobietą, z którą Christopher miał romans. Nasuwa się jednak pytanie:
Dlaczego Watts nie wniósł po prostu o rozwód, a wolał dokonać
eksterminacji własnej rodziny, w tym malutkich dzieci?

Co o tym sądzicie? Czy dożywocie to wystarczająca kara za taką zbrodnię? Dajcie
znać w komentarzach.
Dodano: 14.01.2022
autor: Jackson

Zobacz również

Casio z okazji 50-tej rocznicy firmy, stworzyło zegarek na palec.
logo-head
czytaj dalej
Zegarek wyposażono ekran LCD, na którym wyświetla się aktualny czas. Na liście „ukrytych” funkcji znalazły się np. alarm, stoper, czy dodatkowe, białe podświetlenie.
Dodano: 21.11.2024
Aby starać się o pracę gondoliera, trzeba mieć minimum 18-lat, ukończoną szkołę średnią i potrafić pływać.
logo-head
Dodano: 21.11.2024
Wenecja szuka nowych gondolierów, którym zapłaci nawet 150.000 euro rocznie.
logo-head
czytaj dalej
Nowi gondolierzy muszą wcześniej wziąć udział w 6-miesięcznym kursie obejmującym łącznie 400 godzin, który kosztuje 1000 EUR – na koniec otrzymuje się certyfikat. Według brytyjskiej gazety The Mirror da się zarobić nawet 150 000 EUR rocznie. Można zarobić jeszcze więcej, jeśli umie się śpiewać lub grać na instrumencie muzycznym.
Dodano: 21.11.2024
Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Rzucania Palenia. Regularne palenie tytoniu deklaruje co czwarty dorosły Polak, czyli prawie 8 milionów ludzi w Polsce pali.
logo-head
czytaj dalej
Dlaczego Polska wciąż pozwala na sprzedaż smakowych podgrzewaczy tytoniu? Dziś Światowy Dzień Rzucania Palenia – idealny moment, by poruszyć ważny temat. Polska jest jednym z ostatnich krajów UE, które wciąż nie wdrożyły unijnej dyrektywy antynikotynowej. Czy wiecie, że przepisy te zakazują używania aromatów, w tym smakowych i mentolowych, w nowatorskich wyrobach tytoniowych? A u nas? Cisza... ? Jak jest u nas? Polska to raj dla przemysłu tytoniowego – silne lobby, brak regulacji, wolne tempo zmian. Choć dyrektywa miała wejść w życie jesienią 2023 roku, do dziś ustawa nie trafiła nawet do Sejmu. Kolejne obietnice pozostają niespełnione. ? Dlaczego to problem? Koszty leczenia chorób spowodowanych używaniem tytoniu są ogromne i znacznie przewyższają wpływy z akcyzy. Zamiast chronić zdrowie obywateli, wciąż pozwalamy na sprzedaż produktów, które szczególnie przyciągają młodych ludzi. ? Pytanie do @donaldtusk, @izabelaleszczyna, @ministerstwo_zdrowia, @adamszlapka: Kiedy Polska zacznie działać? #ŚwiatowyDzieńRzucaniaPalenia #PolskaBezDymu #Zdrowie #ZakazSmakowychWyrobówTytoniowych
Dodano: 21.11.2024
Na plaży w Australii pojawił się pingwin cesarski z Antarktydy. Pingwin odbył rekordową, liczącą ponad 3.2 tys. kilometrów podróż.
logo-head
czytaj dalej

„W Australii nigdy dotąd nie pojawił się pingwin cesarski”. Obecnie naukowcy sprawdzają, czy będzie możliwe wyprawienie Gusa, bo tak dano mu na imię, z powrotem na jego rodzimy kontynent.

Dodano: 21.11.2024