news


Prezydentka Szwajcarii zapowiedziała, że jeżeli sytuacja epidemiologiczna w kraju nie ulegnie poprawie, zostaną podjęte ostrzejsze środki bezpieczeństwa, w tym być może zamknięcie wyciągów narciarskich.



Sytuacja epidemiczna w Szwecji z dnia na dzień wygląda gorzej. Od jakiegoś czasu, tydzień po tygodniu padają w tym kraju nowe rekordy, tak jeżeli chodzi o ilość nowych zakażeń, jak i liczbę przypadków śmiertelnych.
Jak się jednak okazuje - nie wszyscy w Szwecji epidemię traktują poważnie. "Według dziennikarzy dziennika "Gefle Dagblad" urzędnicy ze Szwecji mieli codziennie zakładać się o dobową liczbę ofiar koronawirusa w kraju. Jak twierdzi źródło dziennikarzy, ten z pracowników Kasy Ubezpieczenia Społecznego, który był najbliżej publikowanej przez szwedzkie Ministerstwo Zdrowia wartości, zgarniał całą pulę" - czytamy na wp.pl.
Kierowniczka Szwedzkiej Kasy Ubezpieczenia Społecznego zapowiedziała, że pracowników, którzy brali udział w zakładach czeka wielomiesięczne szkolenie dotyczące empatii.



