cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Wszystkie wpisy

W 1924 roku pies o imieniu Pep został skazany na dożywocie za zabicie kota gubernatora Pensylwanii.
logo-head
Dodano: 11.11.2020
autor: Jackson
Razem z Joe Bidenem w Białym Domu zamieszka Major. To pierwszy w historii rezydencji pies ze schroniska.
logo-head
Dodano: 11.11.2020
autor: HjakHajto
W 2014 roku samiec świnki morskiej o imieniu Randy wdarł się do zagrody z samiczkami, zapłodnił 100 z nich i został ojcem 400 świnek.
logo-head
Dodano: 11.11.2020
autor: HjakHajto
Z powodu awarii wentylacji w fabryce czekolady w szwajcarskim Olten, na całe miasteczko spadł kakaowy śnieg.
logo-head
Dodano: 11.11.2020
autor: Jackson
Oto moment podpalenia mieszkania podczas Marszu Niepodległości.
logo-head
czytaj dalej
"Uczestnicy Marszu Niepodległości podpalili mieszkanie w Warszawie. Na balkonie mieszkania znajdującego się wyżej, wisiały flagi LGBTQI i Strajku Kobiet". Grupa demonstrantów rzucała racami i świecami dymnymi w blok na ul. 3 Maja.

Na jednym z balkonów wsiała tęczowa flaga i baner Strajku Kobiet. Na nagraniu widać palące się mieszkanie. Wiele osób z tłumu nagrywa całą sytuację. Jeden z protestujących krzyczy "niech płonie ta k****".



 




 
Źródło:  www.polsatnews.pl
Dodano: 11.11.2020
autor: Jackson
Tak wyglądają ludzie, którzy uszli z życiem z wypadku, bo zapięli swoje pasy w samochodzie. Zdjęcia dają do myślenia
GALERIA
Liam (po prawej) obudził się ze śpiączki dzień przed porodem żony. Jeśli w czasie wypadku nie miałby zapiętych pasów, nie zobaczyłby swojej córki. Liam jest jednym z dziesięciu bohaterów kampanii "Belted Survivor", która zwróciła uwagę mediów.
logo-head
Dodano: 11.11.2020
autor: MaulWolf
Oto co naprawdę oznacza nazwa „Xiaomi” - mało kto zdaje sobie w ogóle z tego sprawę
logo-head
czytaj dalej
Polacy często zwykli mawiać „Xiaomi lepsze...” i nie bez powodu. Producent elektroniki z Chin potrafi przemycić do swoich urządzeń nowoczesne i drogie rozwiązania i przy okazji nie zedrzeć z klienta ostatniego grosza. Innymi słowy potrafią robić sprzęt nie ustępujący za wiele konkurencji, tylko jest on dużo tańszy. 

Xiaomi udowodniło to już niejednokrotnie i przykładów można podać bardzo wiele. Nie dzieje się to jednak tylko w segmencie smartfonów. Ma to miejsce również w przypadku robotów sprzątających, oczyszczaczy powietrza i wielu innych. Nic więc dziwnego, że nasi rodacy tak chętnie kupują sprzęty chińskiego producenta. 

Czy jednak zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę oznacza nazwa „Xiaomi”? Pomijając już fakt, że mało kto w naszym kraju wymawia ją poprawnie, ponieważ powinno się mówić: „siajomo” a nie - jak wiele osób mawia - „ksajomi”. O co jednak chodzi z nazwą? 

Prawdę na ten temat zdradził założyciel firmy Lie Jun. Trzeba ją jednak najpierw podzielić na dwa człony. Główny człon - a więc Xiao - odnosi się do buddyjskiego określenia pojedynczego ziarna ryżu, które może być większe niż góra. Końcówka Mi oznacza z kolei Mobile Internet, choć niektórzy żartują, że znaczy ona Mission Impossible.
Źródło:  wiedzoholik.pl
Dodano: 10.11.2020
autor: Jackson
W Australii odkryto dwa nowe ssaki. To dwa gatunki wolatuchy wielkiej, zwierzęcia wielkości kota, które potrafi latać na odległość 100 metrów.
logo-head
Dodano: 10.11.2020
autor: Jackson
Dlaczego kosmici nie nawiązali jeszcze z nami kontaktu? Odpowiedź jest przerażająca.
logo-head
czytaj dalej
Naukowcy zajmujący się kosmosem i poszukiwaniem życie poza naszą planetą od lat zadają sobie pytanie: gdzie do cholery wszyscy się podziali? Jest to jedno z założeń tzw. Paradoksu Fermiego. Jeśli życie na Ziemi wcale nie jest takie wyjątkowe i specjalne, to w wielu miejscach w kosmosie powinno ono rozwinąć się już do tego stopnia, żeby pozostawiać po sobie jakikolwiek ślad. 

Wielu badaczy próbowało już odpowiedzieć na to pytanie, jednak żadne z zaporponowanych rozwiązań nie jest aż tak bardzo przekonujące i wiarygodne, a więc wszyscy wciąż próbują rozwikłać tę zagadkę. 

Rosyjski fizyk - Alexander Berezin z National Research University of Electronic Technology (MIET) - twierdzi, że udało mu się znaleźć odpowiedź i jest ona co najmniej przerażająca. O czym mowa? 

Swoją propozycję nazwał „First in, last out” (ang. Pierwszy przychodzi, ostatni wychodzi). Sugeruje on, że jeśli jakaś cywilizacja osiągnie poziom wymagany, aby móc rozprzestrzenić się po Wszechświecie, na pewno zmiecie lub podporządkuje sobie wszystkie inne napotkane cywilizacje. 

Dlaczego jednak wciąż tu jesteśmy i nie zostaliśmy zniewoleni lub zniszczeni? Możliwości są dwie: jesteśmy tak bardzo niewarci uwagi, że nas nawet nie zauważono lub celowo zignorowano naszą obecność, lub to my jesteśmy przyszłymi kolonizatorami i niszczycielami. 

Skąd jednak takie wnioski? Rozwiązanie dla Berezina wzięło się z kilku uproszczeń. Na przykład nasza definicja życia bierze się z 7 różnych parametrów. Berezin organiczył się jednak tylko do jednego, jakim jest wzrost. To właśnie potrzeba wzrostu i rozwoju jest impulsem do ekspansji poza własną planetę i własny układ. To właśnie wzrost sprawia, że chce się deptać i zniewalać wszystko, co napotka się na drodze. Kolonializm i kapitalizm jest historycznym przykładem takich sił. 

Wiele zależy jednak również od tego, kiedy znajdziemy pierwsze życie pozaziemskie. Jeśli dojdzie do tego dość szybko i nie będziemy jeszcze mieć dostatecznych środków, możliwości i sił, aby kogokolwiek niszczyć lub zniewalać, to może okażemy się całkiem przywoitą cywilizacją. 
Źródło:  wiedzoholik.pl
Dodano: 10.11.2020
autor: MaulWolf
Watykan opublikował raport, z którego wynika, że Jan Paweł II miał wiedzieć o zarzutach odnośnie molestowania seksualnego, a mimo to Theodora McCarricka kardynałem
logo-head
czytaj dalej
Źródło:  www.o2.pl
Dodano: 10.11.2020
autor: MaulWolf
następna strona