cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Wszystkie wpisy

W Botswanie znaleziono ponad 300 martwych słoni. Podano przyczynę tej tragedii.
logo-head
czytaj dalej

Na początku lipca w delcie rzeki Okawango w Botswanie znaleziono ponad 300 martwych słoni. Władze nie potrafiły wtedy podać przyczyn tej ogromnej tragedii. Wszczęto śledztwo, które wykazało, że winna była zanieczyszczona woda.

Wicedyrektor Departamentu Przyrody i Parków Narodowych Botswany Cyril Taolo stwierdził na konferencji prasowej, że liczba martwych słoni wzrosła w ostatnim czasie do 330. W lipcu ta liczba wynosiła 281. Co ciekawe, inne zwierzęta żyjące w delcie rzeki Okawango nie umierają w związku z piciem zatrutej wody.

 

Źródło:  www.rmf.fm
Dodano: 22.09.2020
autor: Jackson
W utworze "Smooth Criminal" Michaela Jacksona, charakterystyczny odgłos bicia serca na początku utworu jest nagraniem jego własnego serca.
logo-head
Dodano: 22.09.2020
autor: Jackson
Jeśli nie jesteś introwertykiem, ani ekstrawertykiem to możesz być ambiwertykiem. Ambiwertyk czuje się dobrze w towarzystwie innych, ale uwielbia także siedzieć pod kocem i oglądać seriale.
logo-head
Dodano: 22.09.2020
autor: MaulWolf
Gdy kobieta w ciąży ma uszkodzone narządy, dziecko w jej łonie wysyła komórki macierzyste, aby je wyleczyć.
logo-head
Dodano: 22.09.2020
autor: HjakHajto
W Londynie znajduje się pomieszczenie, w którym wszędzie pada deszcz oprócz miejsca, w którym aktualnie stoisz.
logo-head
Dodano: 22.09.2020
autor: HjakHajto
Przez 6 godzin pozwalała robić obcym ludziom wszystko ze swoim ciałem. Nie spodziewała się po nich takich reakcji.
logo-head
czytaj dalej
Marina Abramović jest serbską artystką, która słynie z niezwykłych performanców. Jednym z najbardziej szokujących był ten z 1974 roku, kiedy to postanowiła wystawić własne ciało i pozwolić ludziom robić z nim co zechcą. Podczas projektu "Rhytm O" uczestnicy mieli do wyboru aż 72 przedmioty, których mogli na artystce użyć. 

Obok Mariny widniał napis: 

„Dookoła mnie znajdują się przedmioty. Możesz mnie nimi potraktować. Jestem obiektem. Biorę pełną odpowiedzialność za wszystko, co zostanie mi uczynione. Czas 6 godzin.”

Na stole znalazły się przedmioty dwóch kategorii – takie, którymi można sprawić przyjemność oraz takie, którymi można zadać ból lub nawet zabić.  Wśród nich były między innymi: słoik miodu, oliwa z oliwek, winogrona, ptasie pióro, woda, perfumy, wino, róża, bicz, agrafka, tabletki nasenne, świeca, zapałki, taśma, żyletka, pęseta, siekiera, szminka, szpilki, nożyczki, siarka, prezerwatywa oraz widelec, piła, obcęgi i nabity pistolet. W ciągu pierwszej godziny nie działo się nic. Fotograf podchodził do Mariny i robił jej zdjęcia. Potem stopniowo obserwujący zyskiwali odwagę. Ktoś przyniósł kwiat, ktoś podniósł jej ręce, ktoś pocałował. To ośmieliło innych. Następnie Marina została przeniesiona na stół. Mężczyźni zaczęli ją dotykać w miejsca intymne. Jeden z obserwujących rozchylił jej nogi i wbił nóż w stół pomiędzy nimi. 

Po 3 godzinach ludzie zaczęli stawać się bardziej brutalni. W pewnej chwili ktoś przeciął ubranie Mariny żyletką. Następna osoba poszła o krok dalej – rozcięła jej skórę na szyi i nachyliła się, aby wypić krew artystki. Marina zostaje rozebrana. Pojawili się również obrońcy, którzy obdarowywali ją kwiatami, oraz nakryli jej nagie ciało. Jednak, po 6 godzinach, gdy eksperyment zmierzał do końca Marina stała naga, poraniona i odarta z całej godności.  Oprawcy, który do tej pory mieli odwagę ją ranić, odsuwają się i nie chcą na nią patrzeć. Przestała być obiektem do eksperymentów, a stała się ponownie człowiekiem. 

„To ujawnia coś strasznego o ludziach. Pokazuje, jak szybko ktoś może się zmienić i porzucić człowieczeństwo jeśli mu na to pozwolisz. Ktoś, kto nie walczy staje się w oczach innych przedmiotem. To dowód na to, że część ludzi skrywa w sobie bardzo ciemne oblicze, które łatwo z „normalnego” staje się potwornym.”– skomentowała artystka. 

Wszyscy zastanawiali się, czy eksperyment przeprowadzony przez Marinę to jeszcze sztuka czy może już szaleństwo. Wiadomo przecież nie od dziś, że dzieli je bardzo cienka granica. Teraz po tak długim czasie nikt nawet nie kwestionuje, że Marina Abramović jest jednym z największych współczesnych twórców
Źródło:  www.odkrywamyzakryte.com
Dodano: 22.09.2020
autor: Jackson
Mężczyzna znalazł kłódkę przyczepioną do klamki swojego samochodu. Trudno uwierzyć o co w tym chodzi.
logo-head
czytaj dalej
Serwis internetowy niebezpiecznik.pl poinformował swoich czytelników o cwanym lisie, który znalazł ciekawy sposób na wyłudzanie pieniędzy od kierowców. Założył na klamkę samochodu kłódkę z zamkiem szyfrowym i umieścił przy niej kartkę z informacją, jak ją otworzyć. Miała ona prowadzić do strony na Facebooku, na której znajduje się tylko jeden post z informacją o treści: "proszę napisać w wiadomościach prywatnych".

Jak poinformował czytelnik serwisu, okazało się, że kod do kłódki jest wart 1000 zł. Należy bowiem jej właścicielowi wysłać kod PIN do karty Paysafecard o takiej wartości. Właściciel auta ma na pocieszenie kłódkę.

Oczywiście w przypadku niektórych pojazdów istnieje możliwość wykręcenia klamki, dzięki czemu, dużo tańszym kosztem, możemy pozbyć się problemu. Niestety nie wszystkie samochody dają taką możliwość. 

Jeśli więc znajdziecie na swoim pojeździe kłódkę, najpierw postarajcie się załatwić to w inny sposób, a dopiero w ostateczności zapłaćcie ten „okup”.

Źródło:  autokult.pl
Dodano: 22.09.2020
autor: Jackson
Oto nowy James Bond. Tom Hardy przejmie rolę agenta 007 po Danielu Craigu.
logo-head
czytaj dalej
Mimo, że ciąż czekamy na premierę filmu "Nie czas umierać", który będzie pożegnaniem Daniela Craiga z serią o przygodach Jamesa Bonda, producenci znaleźli już jego następcę. Garnitur agenta 007 ma ubrać Tom Hardy - wynika z informacji dziennikarza Emre Kayi. 

Według jego informacji, ogłoszenie nazwiska następcy Daniela Craiga miało nastąpić w listopadzie, ale przez pandemię koronawirusa zostanie to prawdopodobnie, podobnie jak premiera najnowszej części - "Nie czas umierać" - przesunięte. Oficjalnie nazwisko nowego odtwórcy Bonda mamy więc poznać, jak pisze Kaya, na początku 2021 r.
Źródło:  film.interia.pl
Dodano: 22.09.2020
autor: Jackson
Z dziurą ozonową dzieje się coś, czego nikt się nie spodziewał!
logo-head
czytaj dalej
Czy wasze młodzieńcze lata również upłynęły pod znakiem straszenia „dziurą ozonową” i tym, że promieniowanie UV w końcu zacznie być dla nas tak szkodliwe, że Ziemia nie będzie nadawała się do życia, a już na pewno nie do życia na pełnym śłońcu? Jeśli tak, to prawdopodobnie wychowywaliście się w latach 90-tych. Po tym czasie temat jakoś zszedł na drugi plan i zaczęło sie o nim znacznie rzadziej mówić. Dlaczego tak się jednak stało? Z dziurą ozonową zaczęło bowiem dziać się coś, czego niewiele osób się tak naprawdę spodziewało. Zacznijmy jednak od początku. 

Cale zamieszanie ze dziurą ozonową zaczęło się jeszcze w latach 80-tych ubiegłego stulecia. Jej powstawanie było rezultatem emisji do atmosfery znacznej ilości szkodliwych gazów, w tym wyjątkowo szkodliwego chlorofluorowęglowodoru (znanego, jako HCFC). 

W latach 80-tych tego typu związki trafiały niemal do każdej lodówki i do większosci sprayów. Później jednak odkryto, że jego emisja znacznie przyczynia się do powiększania dziury ozonowej, co nie wychodziło nam na dobre. W roku 1987 został ustalony tzw. Protokół Montrealski, który znacznie ograniczył emisję tego typu szkodliwych gazów do atmosfery.

Czy jednak przyniosło to oczekiwane skutki? 

Mało tego, przyniosło to tak zadowalający skutek, że nikt się tego nie spodziewał. Dziura ozonowa obecnie cały czas się zmniejsza. Jeśli tak dalej pójdzie, to „załata” się ona całkowicie już do roku 2060 i nie będzie stanowiła dla nas żadnego zagrożenia. Jeśli więc w przyszłości będziecie się zastanawiać, czy ta czy inna decyzja ustalona przez rząd na rzecz ekologii ma jakikolwiek sens, to przykład dziury ozonowej pokazuje, że ma sens i to bardzo duży. 
Źródło:  www.focus.pl
Dodano: 22.09.2020
autor: MaulWolf
Oto "farma ludzkich ciał". Tutaj uprawia się ludzkie zwłoki. Naukowcy przekonują, że przydałaby się również w Polsce.
logo-head
czytaj dalej
Najbardziej znana "farma trupów" to Anthropological Research Facility Uniwersytetu w Tennessee, na której prowadzone są badania rozkładu zwłok w różnym stopniu zaawansowania.

Na obszarze dwóch hektarów leży 200 ludzkich ciał zakopanych w ziemi, pozostawionych na powierzchni, zanurzonych w wodzie, pozostawionych we wrakach samochodów za szybami, przykrywane papą, deskami, folią itd. To pozwala na zbadanie jak i w jakim czasie rozkłada się ludzkie ciało, biorąc pod uwagę wpływ wywierany na nie przez takie czynniki zewnętrzne jak temperatura, rodzaj gleby, wilgotność powietrza.

Jeśli jesteście zainteresowani tematem, to gorąco zachęcamy was do sięgnięcia po lekturę zatytułowaną: Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie. Dr W. M. Bassa oraz Jona Jeffersona szczegółowo opisują farmę w Texasie. 

Skąd jednak biorą się te wszystkie trupy? To ochotnicy. Okoliczni mieszkańcy (i nie tylko) sami przeznaczają swoje ciała na potrzeby podobnych badań jeszcze za życia. Kiedy tylko przychodzi ich czas i umierają, ich zwłoki trafiają do badań. Kiedy dany egzemplarz ma już dość i nic więcej nie można z niego wycisnąć, jego szkielet trafia dalej. Często używany jest w trakcie nauki na uniwersytecie. 

To właśnie dzięki tym badaniom eksperci są w stanie precyzyjnie ustalić czas zgonu. Można tego dokonać na przykład na podstawie rozmiaru larw, jakie żerują na zwłokach, wzdęciach czy kolorze skóry. 
 
Źródło:  innpoland.pl
Dodano: 22.09.2020
autor: HjakHajto
następna strona