27-letni Max Parrot wygrał konkurencję slopestyle w Pekinie. Zaatakował "z ukrycia", bo w kwalifikacjach zajął dopiero dziesiąte miejsce. W finale nie dał jednak szans rywalom i jako jedyny, w drugiej próbie, przekroczył barierę 90 punktów, choć nie zabrakło kontrowersji. Chwilę później cieszył się z upragnionego złota.
To po prostu niesamowite - mówił po zdobyciu złotego medalu Parrot.
W grudniu 2018 roku Kanadyjczyk dowiedział się, że cierpi na chłoniaka Hodgkina - chorobę nowotworową, na którą szczególnie narażone są osoby do 35. roku życia. Przeszedł 12 cyklów chemoterapii, by w lipcu 2019 roku ogłosić, że "wygrał" z rakiem.
Poddanie się nigdy nie wchodziło w grę. Występ w tych igrzyskach był ogromnym źródłem motywacji do walki z rakiem - mówił utytułowany sportowiec.

Zobacz również
W połowie grudnia zwierzę zostało odnalezione w schronisku w Newland. Jej tożsamość udało się potwierdzić dzięki mikroczipowi, który pozwolił szybko ustalić właścicieli.
— „Wczoraj trafiła do nas jako bezdomna kotka. Podczas skanowania okazało się, że ma mikroczip. Po ustaleniu szczegółów dowiedzieliśmy się, że zaginęła po huraganie Helene — 443 dni temu. Dziś, po tak długim czasie, w końcu wróciła tam, gdzie jej miejsce, i została ponownie połączona ze swoją rodziną” — poinformowało schronisko Avery Humane Society.
Przy okazji pracownicy schroniska zwrócili uwagę na ogromne znaczenie mikroczipów, które w takich sytuacjach często okazują się kluczowe dla szczęśliwego zakończenia historii zagubionych zwierząt.
