cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Tak wygląda ręka człowieka, który przez 50 lat „strzelał” palcami, naciągając je. Oto, jakie konsekwencje dla stawów niesie ze sobą popularne "pstrykanie".
logo-head
czytaj dalej
Na pewno macie w towarzystwie przynajmniej jedną osobę, która cały czas strzela palcami. Chodzi oczywiście o naciąganie palców tak, aby wydobywał się z nich ten charakterystyczny dźwięk chrupnięcia. Naukowcy nie są pewni, czym owo chrupnięcie jest spowodowane, lecz jedną z najbardziej prawdopodobnych hipotez jest ta związana z CO2. Zdaniem badaczy w mazi stawowej znajdują się niewielkie ilości dwutlenku węgla. Po naciągnięciu palca, dwutlenek węgla przechodzi w postać gazową i formuje pęcherzyki. Strzelanie jest wynikiem przebijania tych pęcherzyków przez płyn stawowy. To wszystko. 

Pewnie jednak też wiele razy słyszeliście, że takie strzelanie zaowocuje na starość artretyzmem lub jeszcze gorszymi chorobami stawów i kości. Że osoba strzelająca w ten sposób będzie na starość chodzila z wykrzywionymi dłońmi. Czy jednak jest to prawda? 

Lekarz Donald L. Unger z Thousand Oaks w Kalifornii postanowił przekonać się o tym na własnej skórze. Przprowadził więc pewien eksperyment, który trawł aż 50 lat. Strzelał tylko palcami jednej dłoni i robił to dość często. Rezultat zaskoczył nawet jego samego. 

Po 50 latach ciągłego strzelania palcami i wysłuchiwania od bliskich, że to zrujnuje jego stawy, w końcu przyszła pora na badania. Wykonano wszystkie prześwietlenia, dokładnie sprawdzono stawy i wszystkie kości i okazało się... że wszystko z nimi w porząku. Jedna dłoń nie różni się niczym od drugiej. 

Wygląda więc na to, że strzelanie palcami to nic złego, a jedyną krzywdę jaką tym wyrządzamy, to wszystkim w naszym otoczeniu, którzy muszą tego słuchać. 
Źródło:  wiedzoholik.pl
Dodano: 14.01.2022
autor: Jackson

Zobacz również

W 2018 roku grupa tureckich pracowników zajmujących się wywozem odpadów otworzyła bibliotekę z ponad 6000 książek, które znaleźli w śmieciach.
logo-head
czytaj dalej

Pracownicy firmy wywożącej śmieci w Ankarze zauważyli, że wiele kontenerów zawiera książki w bardzo dobrym stanie. Zaczęli więc je kolekcjonować z myślą o znajomych i rodzinie. Okazało się jednak, że ich ilość jest ogromna. Postanowili więc stworzyć prawdziwą bibliotekę publiczną, z której każdy mógłby skorzystać.

Dodano: 19.04.2024
Wśród 10 najstarszych osób na świecie nie ma ani jednego mężczyzny.
logo-head
Dodano: 17.04.2024
117-letnia Maria Branyas Morera jest obecnie najstarszą żyjącą osobą na świecie. Co oznacza, że podczas życia Hiszpanki nastąpiła "wymiana" całej ludności na Ziemi, a wszyscy ludzie, którzy żyli, gdy się urodziła...już nie żyją.
logo-head
czytaj dalej
Maria Brandyas Morera w styczniu 2023 roku otrzymała tytuł najstarszej żyjącej osoby na świecie. Kobieta urodziła się 4 marca 1907 roku w San Francisco w USA. W 1915 roku razem z rodziną przeprowadziła się do Katalonii.
Dodano: 17.04.2024
Marcos Rodríguez Pantoja miał siedem lat, gdy ojciec porzucił go w hiszpańskich górach. Zostawił go tam na pewną śmierć. Pantoja przeżył dzięki wilczycy, która przygarnęła go do stada i traktowała jak własne dziecko.
logo-head
czytaj dalej
Marcos Rodriguez Pantoja wychował się wśród wilków. Został znaleziony w lesie, gdy miał już 19 lat. Historia Marcusa wydaje się niewiarygodna, hiszpańscy dziennikarze i naukowcy zweryfikowali każde jego słowo. Dotarli do wszystkich miejsc, o których opowiadał i ludzi, z którymi się spotykał. Jednym z nich był antropolog Gabriel Janer Manila, który nagłośnił świadectwo Pantoja. 
Dodano: 17.04.2024
Gdy po 12 latach odnaleźli go ludzie, nie potrafił mówić ani chodzić. Po czasie doszedł do wniosku, że wolałby wrócić do wilków, jednak wilki przestały traktować go jako członka stada.
logo-head
Dodano: 17.04.2024