Do zbrodni, której dopuściła się Lisa Montgomery, doszło 16 grudnia 2004 roku w Skidmore w stanie Missouri. Kobieta podstępem dostała się do domu 23-letniej Bobbie Jo Stinnett, która była wówczas w ósmym miesiącu ciąży, rzekomo, by kupić od niej szczeniaka.
Gdy znalazła się w środku, 36-latka zaatakowała Stinnett, dusząc ją tak długo, aż straciła przytomność. Następnie przy pomocy noża kuchennego rozcięła brzuch ciężarnej, która na chwilę odzyskała przytomność. Wywiązała się walka, podczas której Montgomery udusiła Stinnett. Następnie wyjęła z brzucha zamordowanej jej dziecko i zabrała je ze sobą. Ciało leżące w kałuży krwi znalazła godzinę później matka ofiary.
Morderczyni została zatrzymana dzień później na rodzinnej farmie w Melvern w stanie Kansas. Policja znalazła przy niej noworodka, który cudem przeżył. 36-latka twierdziła, że sama go urodziła, choć w 1990 roku przeszła operację podwiązania jajowodów. Po przeprowadzeniu badań DNA dziecko trafiło pod opiekę ojca.
W 2007 roku ława przysięgłych uznała Lisę Montgomery za winną porwania i zabójstwa, jednogłośnie skazując ją na śmierć.
52-letnia dziś Lisa Montgomery ma zostać stracona 8 grudnia w więzieniu federalnym Terre Haute w stanie Indiana

Zobacz również
W 1951 roku Walt Disney podjął decyzję, która nieświadomie zmieniła życie Thelmy Howard, kobietry, która pochodziła z biednej, wielodzietnej rodziny. Walt Disney Zatrudnił ją jako pomoc domową i kucharkę - i na kolejne 30 lat stała się ona częścią domu Disneyów. Nie tylko prowadziła gospodarstwo, lecz także zbudowała bliską więź z rodziną, stając się kimś więcej niż pracownikiem. Wyjątkowym elementem tej relacji były prezenty, które Walt Disney wręczał jej co roku na Boże Narodzenie i urodziny. Doceniając jej lojalność i oddanie, podarowywał Thelmie akcje swojego studia filmowego. Gest ten okazał się znacznie cenniejszy, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Thelma nie sprzedała ani jednej akcji - przechowała je wszystkie, obserwując, jak imperium Disneya rośnie. Z czasem akcje nabrały ogromnej wartości i w chwili śmierci Thelmy jej majątek przekraczał 9 milionów dolarów. To, co zaczęło się jako drobny świąteczny prezent, stało się wielką fortuną.

We wtorek, 23 grudnia, monitoring prowadzony przez Wody Polskie uchwycił nietypowe zjawisko w Odrze. W rejonie Mostu Pionierów w Szczecinie kamery zarejestrowały dwa morskie ssaki pływające w rzece.
Jak poinformował w mediach społecznościowych zoolog i członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody Robert Maślak, były to delfiny zwyczajne — gatunek, który w Bałtyku pojawia się jedynie sporadycznie.
