W XVII wieku do ratowania topielców stosowano lewatywę z dymu tytoniowego - uważano, że dym ogrzewa topielca od wewnątrz, co pozwala przywrócić funkcje życiowe.
czytaj dalej
Lewatywa z dymu tytoniowego stosowana była przez lekarzy europejskich od XVII do XIX wieku. Procedura był stosowana głównie do leczenia bólu jelit, a także jako środek mający uratować osoby, które się topiły.
W tekście z 1746 roku możemy przeczytać: „Żona mężczyzny została wyciągnięta z wody najwyraźniej martwa. Jeden z marynarzy podsunął mu fajkę i poinstruował męża, by wbił ustnik w tylną część żony, przykrył główkę fajki kawałkiem papieru i »mocno dmuchnął«. Kobieta cudem ożyła”.
W tekście z 1746 roku możemy przeczytać: „Żona mężczyzny została wyciągnięta z wody najwyraźniej martwa. Jeden z marynarzy podsunął mu fajkę i poinstruował męża, by wbił ustnik w tylną część żony, przykrył główkę fajki kawałkiem papieru i »mocno dmuchnął«. Kobieta cudem ożyła”.
Źródło: pl.wikipedia.org

Dodano: 03.07.2021
autor: MarcinZbezu
Zobacz również
Dodano: 25.12.2025
Dodano: 25.12.2025
Dzień przed wigilią w Odrze w Szczecinie zauważono dwa delfiny.
czytaj dalej
We wtorek, 23 grudnia, monitoring prowadzony przez Wody Polskie uchwycił nietypowe zjawisko w Odrze. W rejonie Mostu Pionierów w Szczecinie kamery zarejestrowały dwa morskie ssaki pływające w rzece.
Jak poinformował w mediach społecznościowych zoolog i członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody Robert Maślak, były to delfiny zwyczajne — gatunek, który w Bałtyku pojawia się jedynie sporadycznie.

Dodano: 25.12.2025
Dodano: 25.12.2025
Książe Lubomirski przypomina, że "Bóg się rodzi" to ich prywatna kolęda napisana dla jego sześć razy prababki.
czytaj dalej
"- Z kolędami jako rodzina mamy dużo wspólnego, bo Bóg się rodzi, to jest nasza prywatna domowa kolęda. Powstała, napisana przez Karpińskiego, dla mojej sześć razy prababki, czyli Elisabeth, która posiadała Łańcut. Tam jest taki pasus: "dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami". To jest dom, czyli Łańcut, majętność - no to wiadomo - i wszystkie wioski dookoła. Natomiast później to poszło w Polskę i to jest chyba jeden z takich bardzo ładnych, dobitnych przykładów tego, że naszymi prywatnymi rzeczami, czy prywatnymi osiągnięciami kulturalnymi, zawsze się dzieliliśmy - opowiedział książę".

Dodano: 24.12.2025