ogólne
James Harrison to człowiek, który uratował dwa miliony ludzi. Gdy miał 13 lat, musiał poddać się operacji, która wymagała użycia 13 litrów krwi od dawców. Wtedy przyrzekł sobie, że gdy skończy 18 lat, sam odda krew.
czytaj dalej
Okazało się, że jego krew posiada przeciwciała, których podanie ratuje noworodki zagrożone konfliktem serologicznym. Od tego czasu oddał krew ponad 1000 razy, ratując życie około dwóch milionów ludzi.
Źródło: pl.wikipedia.org
Dodano: 11.09.2020
autor: MaulWolf
W Austrii istnieje miejsce, które zimą jest parkiem, a latem zamienia się w jezioro.
czytaj dalej
Gruner See, czyli po prostu Zielone Jezioro, leży w samym sercu Austrii, w Styrii, a dokładnie w gminie Tragöß. Zimą osiąga głębokość 1-2 metrów. Ponieważ jezioro zasilane jest wodami z topniejących śniegów, to latem osiąga głębokość 12 metrów. Woda rozlewa się po okolicznych łąkach, zatapiając parkowe ławki.
Źródło: noizz.pl
Dodano: 11.09.2020
autor: HjakHajto
W 2012 roku mężczyzna z Chicago kupił za 600 dolarów samochód i zarejestrował go na dane swojej byłej dziewczyny, bez jej wiedzy. Następnie zaparkował go na lotnisku O'Hare i uciekł.
czytaj dalej
Kobieta w ciągu trzech lat otrzymała 687 mandatów za parkowanie, co przełożyło się na karę w wysokości 105 761,81 dolarów.
Źródło: news.sky.com
Dodano: 11.09.2020
autor: HjakHajto
Dodano: 10.09.2020
autor: HjakHajto
Dodano: 10.09.2020
autor: MaulWolf
37 letni Bill Morgan przez 15 minut przebywał w stanie śmierci klinicznej. Po kwadransie jego serce znów zaczęło bić, jednak przez dwanaście dni znajdował się stanie śpiączki, podłączony do respiratora.
czytaj dalej
Lekarze dwukrotnie doradzali rodzinie odłączenie poszkodowanego od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. Sądzili, że nawet jeśli uda mu się wybudzić ze śpiączki, nie będzie zdolny do samodzielnego życia.
Po dwunastu dniach śpiączki, mężczyzna nagle wstał z łóżka i okazało się, że… nic mu nie dolega. Żadnego niedowładu, uszkodzeń mózgu – Bill Morgan zachowywał się, jakby obudził się po kilku godzinach relaksującej drzemki. Traumatyczne wydarzenia bardzo na niego wpłynęły i mężczyzna postanowił diametralnie odmienić swoje życie.
Bill przestał pracować jako kierowca ciężarówki, oraz oświadczył się swojej dziewczynie. Wybranka przyjęła jego oświadczyny, a Bill czuł się tak szczęśliwy, że mijając jedną z kolektur postanowił kupić zdrapkę na loterii. Po zdrapaniu warstewki farby okazało się, że… wygrał samochód warty kilkanaście tysięcy dolarów!
To nadal nie koniec historii. Dziennikarze z Melbourne News uznali historię Billa za nadzwyczajną i postanowili przygotować na jego temat materiał wideo. Poprosili więc mężczyznę o to, aby zabrał ich do szczęśliwej kolektury i odegrał scenę z kupowaniem zdrapki. Oko kamery zarejestrowało więc Billa, który jeszcze raz podchodzi do stanowiska, nabywa zdrapkę i… mówi dziennikarzom, że właśnie wygrał 250 tysięcy dolarów. Pokazuje do kamery zwycięski kupon, lekko uginają się pod nim nogi i zaczyna płakać ze szczęścia.
Nagranie obejmuje jeszcze moment, w którym mężczyzna telefonuje do swojej żony i informuje ją o tym, że właśnie wygrał ćwierć milionów dolarów. Szczęściu nie było końca, a żona Billa martwiła się jedynie o to, czy mężczyzna nie wykorzystał zbyt wcześnie całego swojego życiowego limitu szczęścia. Jedno jest pewne – od 1999 roku świat nie spotkał większego farciarza niż Bill Morgan.
Po dwunastu dniach śpiączki, mężczyzna nagle wstał z łóżka i okazało się, że… nic mu nie dolega. Żadnego niedowładu, uszkodzeń mózgu – Bill Morgan zachowywał się, jakby obudził się po kilku godzinach relaksującej drzemki. Traumatyczne wydarzenia bardzo na niego wpłynęły i mężczyzna postanowił diametralnie odmienić swoje życie.
Bill przestał pracować jako kierowca ciężarówki, oraz oświadczył się swojej dziewczynie. Wybranka przyjęła jego oświadczyny, a Bill czuł się tak szczęśliwy, że mijając jedną z kolektur postanowił kupić zdrapkę na loterii. Po zdrapaniu warstewki farby okazało się, że… wygrał samochód warty kilkanaście tysięcy dolarów!
To nadal nie koniec historii. Dziennikarze z Melbourne News uznali historię Billa za nadzwyczajną i postanowili przygotować na jego temat materiał wideo. Poprosili więc mężczyznę o to, aby zabrał ich do szczęśliwej kolektury i odegrał scenę z kupowaniem zdrapki. Oko kamery zarejestrowało więc Billa, który jeszcze raz podchodzi do stanowiska, nabywa zdrapkę i… mówi dziennikarzom, że właśnie wygrał 250 tysięcy dolarów. Pokazuje do kamery zwycięski kupon, lekko uginają się pod nim nogi i zaczyna płakać ze szczęścia.
Nagranie obejmuje jeszcze moment, w którym mężczyzna telefonuje do swojej żony i informuje ją o tym, że właśnie wygrał ćwierć milionów dolarów. Szczęściu nie było końca, a żona Billa martwiła się jedynie o to, czy mężczyzna nie wykorzystał zbyt wcześnie całego swojego życiowego limitu szczęścia. Jedno jest pewne – od 1999 roku świat nie spotkał większego farciarza niż Bill Morgan.
Źródło: noizz.pl
Dodano: 10.09.2020
autor: Jackson
Dodano: 10.09.2020
autor: Jackson
Dodano: 10.09.2020
autor: Jackson
Dodano: 10.09.2020
autor: Jackson
Dodano: 10.09.2020
autor: Jackson