Najlepsze wpisy
Wcielił swój plan w życie, który spisał na kartce papieru. Zaczął od ojca, którego zaatakował kuchennym nożem. Do napaści doszło w domowej siłowni. Syn zadał mu 42 rany kłute. Matka była w tym czasie na zakupach. Kiedy wróciła do domu, podzieliła los męża. Zginęła od 31 ciosów ostrym narzędziem. Kolejny punkt planu polegał na poćwiartowaniu zwłok i rozpuszczeniu ich w kwasie. Odrąbaną głowę matki postanowił wcześniej ugotować w garnku, by stała się łatwiejsza do zniszczenia.
Living Cocoon – bo tak nazywa się ta „ekologiczna” trumna tworzy się przez kilka tygodni - grzybnia rośnie w kształt trumny, po czym pozostawia się ją do naturalnego wyschnięcia. Gdy tylko zacznie mieć kontakt z wilgotną glebą, wróci do życia i rozpocznie proces rozkładu.
Startup wyprodukował dotychczas 10 trumien za 1250-1500 euro (5500-6600 zł) za sztukę. Oczekuje, że cena znacznie spadnie wraz ze zwiększeniem produkcji. Hendrikx ma nadzieję, że trumny z grzybnią staną się "nową normą".
Bob Hendrikx chwali się, że Living Cocoon pozwala „ludziom ponownie stać się jednością z naturą”.
Jak podał PAP, Hendrix zauważył, że proces, w którym ludzkie ciało w tradycyjnej trumnie staje się kompostem może trwać dekadę lub dłużej. Spowalnia go lakierowane drewno i metale w trumnie, oraz syntetyczna odzież, w której rozpad ciała może trwać jeszcze dłużej.
Trumna z grzybnią zostanie wchłonięta do gleby w ciągu miesiąca lub sześciu tygodni, aktywnie przyczyniając się do pełnego rozkładu zawartego w niej ciała i wzbogacając jakość otaczającej gleby - wszystko to w ciągu dwóch-trzech lat.
Film trafi na antenę Polsatu w czwartek 24 grudnia o godzinie 20:00. Stacja pokazuje film od lat właśnie w Wigilię. Jak podają Wirtualne Media produkcję za każdym razem ogląda kilka milionów widzów. Kiedy w listopadzie 2010 roku w ramówce Polsatu na kolejny miesiąc zabrakło filmu, na Facebooku zaprotestowało przeciw temu prawie 50 tys. osób.
W zeszłoroczną Wigilię „Kevina samego w domu” oglądało w Polsacie 3,76 mln widzów.
Coś w tym wszystkim jednak jest. W młodości każdy ból w ciele wiąże się z machnięciem ręką i przekonaniem, że przecież to nic poważnego i za chwilę na pewno samo przejdzie, co na ogół się sprawdza. Jeśli jednak człowiek jest już starszy, to zdecydowanie większą uwagę zaczyna zwracać na tego typu drobne rzeczy.
Jedną z najgorszych tego typu dolegliwości jest to charakterystyczne ukłucie w klatce piersiowej, które często błędnie postrzegane jest, jako atak serca.
Skoro więc to nie atak, to czym jest ten ból? Na pewno sami go kojarzycie i na pewno sami niejednokrotnie go doświadczyliście. Z czym więc mieliście do czynienia? Tego dowiecie się dalej.
W fachowej literaturze dolegliwość ta nazywana jest precordial catch syndrome (PCS). Różni się on jednak od ataku serca tym, że nie rozchodzi się po całym ciele, a jedynie promieniuje z jednego miejsca. Miejscem tym jest przód klatki piersiowej w okolicach jej środka. Umiejscowiony jest on przed sercem - stąd też jego nazwa, prekordialny. Dodatkowo bólowi temu nie towarzyszą dolegliwości, które zwykle wiążą się z atakiem serca: chory się nie poci oraz nie miewa mdłości.
Ból zwykle znika tak nagle, jak się pojawia. Trwa on od 30 sekund do 3 minut. Często zdarza się również tak, że oddychanie intensyfikuje odczucia związane z bólem. Specjaliści zalecają oddychać nieco płycej, co zwykle pomaga w takich sytuacjach. Skąd jednak bierze się ten ból i co go powoduje?
Naukowcy nie są tak naprawdę pewni. Najbardziej wiarygodna teoria mówi jednak, że ból spowodowany jest podrażnieniem lub „szczypaniem” nerwów na wewnętrznej ścianie klatki piersiowej (opłucnej), co nie jest w żaden sposób związane z uszkodzeniem serca lub płuc.
W większości przypadków jest tak, że ludzie po prostu wyrastają z podobnych ataków bólu. Jeśli jednak macie z tym poważny problem i nęka on was wyjątkowo często, to podobno przyjęcie wyprostowanej pozycji pomaga pozbyć się bólu nieco szybciej. Pamiętajcie również o oddechu.
Nie ma jednak powodów do paniki. Tego typu ataki nie zagrażają zdrowiu człowieka ani nie niosą ze sobą poważniejszych konsekwencji. Grunt, żeby nie panikować!
2. Czytanie wiadomości na głos -Dzięki syntetyzatorowi mowy oprogramowanie przeczyta otrzymane wiadomości tekstowe. Wystarczy, że wejdziesz w Ustawienia > Język i wprowadzanie tekstu.
3. Ukryta gra - Aby ją odnaleźć przejdź do „Ustawień” i wybierz „Informacje o telefonie” lub „Informacje o tablecie”. Następnie szybko kilkukrotnie naciśnij informację o danej wersji Androida.
4. Tajne kody w Androidzie:
* # * # * # * # 4636 -
statystyki telefonu
* # * # * # * # 232339 -
test szybkości wifi
06 * # # -
kod IMEI telefonu komórkowego
5. Podzielony ekran - pozwoli nam mieć jednocześnie otwarte dwie aplikacje na ekranie. Otwórz aplikację, którą chcesz mieć na podzielonym ekranie w telefonie komórkowym. Przejdź do menu ostatnich aplikacji (naciśnij przycisk ostatnich aplikacji na dole ekranu). Poszukaj innej aplikacji do otwarcia. Przytrzymaj aplikację. Stuknij Otwórz na podzielonym ekranie.
Mieliście pojęcie o tych funkcjach? Sprawdzajcie codziennie informacje na aplikacji, w przyszłym tygodniu pojawi się kolejny wpis z ukrytymi opcjami na telefonach z Androidem.