Najlepsze wpisy
Maisie Saward wymknęła się niezauważona do łazienki, po tym, jak jej starszy brat przypadkowo zostawił otwarte drzwi. Dziewczynka próbowała naśladować swojego tatę, który używał w ten sposób żelu do włosów, jednak dziecko użyło innej tubki i włożyło rączki w krem do depilacji i obficie posmarowała nim swoje kręcone włosy.
Gdy jej tata to zauważył, natychmiast przemył Maisie włosy, ale było już za późno, a substancja do depilacji pozostawiła po sobie ślad w postacji łysinki.
Mama Kirsty, gdy zobaczyła swoją córeczkę powiedziała: „Zadzwoniłam do Luke'a, a on powiedział:„ Maisie nie ma już grzywki ”, ale telefon się rozładował i nie dokończyliśmy rozmowy, pomyślałam więc, że znalazła nożyczki i "skróciła" sobie włosy.
"Jednak kiedy wróciłem do domu, byłam w szoku. Córeczka przyszła do mnie i mnie przytuliła, a ja płakałam przez godzinę, ponieważ absolutnie kochałam jej grzywkę. Maisie uznała to za zabawe i jest zachwycona ze swojej nowej fryzury."
Media w Wielkiej Brytani nazwały Maisie małym Pennywise, który jest bohaterem książki oraz fimu: "TO". Rodzice dziewczynki rozważają, czy ich dziecko powinno przebrać się za klauna na Halloween.
Sonia stara się nie publikować więcej niż jednego zdjęcia dziennie, bo jak twierdzi - co za dużo to nie zdrowo i nie chce, by jej pośladki zbytnio opatrzyły się licznie zgromadzonym fanom. Dla najwierniejszej grupy obserwatorów Sonia oferuje specjalne pakiety, dzięki którym można oglądać jej pośladki całkowicie nagie, bez zbędnej bielizny.
Zarobki gwiazdy przyprawią o zawrót głowy nawet osoby, na których duże pieniądze nie robią wrażenia. Dzięki kontraktom reklamowym z producentami bielizny Sonia miesięcznie zarabia na samym Instagramie do 50 000 złotych. Pozostałą część jej pensji stanowią płatne pakiety, które influencerka oferuje w cenie od 15 do 60 dolarów za tydzień dostępu. Gwiazda twierdzi, że z pakietów korzysta każdego miesiąca nawet kilkuset nowych użytkowników.
W niedzielę 8 listopada doszło do smutnego zdarzenia na Kamczatce. W bazie okrętów atomowych Floty Oceanu Spokojnego zastrzelono dwa niedźwiedzie. Żołnierze twierdzili, że nie mieli innego wyjścia.
Świadek, na którego powołuje się portal vesti.ru, stwierdził, że nie było żadnej możliwości przepędzenia zwierząt. Nawet gdyby odpłynęły, trafiłyby w pobliże skupiska ludzi, gdzie stanowiłyby zagrożenie.
Prawdopodobnie chciały odpocząć. Jak widać na nagraniu, nie stanowiły żadnego zagrożenia dla załogi okrętu. Jeden z żołnierzy zaczął strzelać z pistoletu i zabił oba niedźwiedzie.