Najlepsze wpisy
Xiaomi udowodniło to już niejednokrotnie i przykładów można podać bardzo wiele. Nie dzieje się to jednak tylko w segmencie smartfonów. Ma to miejsce również w przypadku robotów sprzątających, oczyszczaczy powietrza i wielu innych. Nic więc dziwnego, że nasi rodacy tak chętnie kupują sprzęty chińskiego producenta.
Czy jednak zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę oznacza nazwa „Xiaomi”? Pomijając już fakt, że mało kto w naszym kraju wymawia ją poprawnie, ponieważ powinno się mówić: „siajomo” a nie - jak wiele osób mawia - „ksajomi”. O co jednak chodzi z nazwą?
Prawdę na ten temat zdradził założyciel firmy Lie Jun. Trzeba ją jednak najpierw podzielić na dwa człony. Główny człon - a więc Xiao - odnosi się do buddyjskiego określenia pojedynczego ziarna ryżu, które może być większe niż góra. Końcówka Mi oznacza z kolei Mobile Internet, choć niektórzy żartują, że znaczy ona Mission Impossible.



Bezpieczeństwo dzieci, nauczycieli i ich rodzin ważniejsze niż stanowisko sanepidu. Szkoły zaczęły samodzielnie decydować o zawieszeniu pracy - czytamy we wtorek (13 października) w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Gazeta podaje przykłady braku zgód sanepidu na nauczanie hybrydowe lub zdalne, mimo stwierdzenia zakażeń w szkołach. "Nauczyciel z pozytywnym wynikiem testu trafił do szpitala. Uczył w siedmiu klasach. Nikt nie został wysłany na kwarantannę, bo jak stwierdzili inspektorzy, uczył... w przyłbicy" - czytamy w "DGP".
Dziennik podaje, że dyrektorzy coraz częściej stają przed dylematem: bezpieczeństwo czy posłuszeństwo. Magdalena Kaszulanis z ZNP powiedziała gazecie, że do związku docierają sygnały o szkołach, które samowolnie decydują się na zawieszenie zajęć albo przejście na nauczanie hybrydowe. Powodów jest kilka: od braku nauczycieli, przez niemożność skontaktowania się z sanepidem, po odmienne spojrzenie na sytuację epidemiczną w placówce
