cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Wszystkie wpisy

Za udział w serialu "Szkoła" na TVN uczeń zarabia od 50 do 400 złotych za odcinek.
logo-head
czytaj dalej

Seriale paradokumentalne od kilku lat podbijają telewizyjne ramówki. Stacje telewizyjne na ich emisji zarabiają krocie, ponosząc przy tym stosunkowo niskie koszty produkcji. Angażują bowiem aktorów amatorów, których zarobki nie mogą się równać pensjom telewizyjnych gwiazd. 

Z danych, do których dotarł portal Bankier.pl wynika, że kwoty te mieszczą się w granicach od 50 do nawet 400 zł za odcinek. To, ile można zarobić, zależy przede wszystkim od ilości scen, w których się zagrało, czasu spędzonego na planie zdjęciowym i rodzaju odgrywanej roli.  – Za każdym razem grałam główną rolę i dostawałam 120 zł netto za dzień zdjęciowy – informuje w rozmowie z Bankier.pl Marta - studentka, która ma na swoim koncie kilka występów w paradokumentach, m.in. w „Trudnych sprawach” i „Dlaczego ja?”. Dziewczyna zawsze spędzała na planie zdjęciowym po 3 dni, więc udział w jednym odcinku paradokumentu pozwalał jej dorzucić do domowego budżetu 360 zł.


 
Źródło:  www.bankier.pl
Dodano: 28.09.2020
autor: Jackson
Ten krótki film o pierwszej miłości dwóch nastolatków podbija internet, bo… no cóż, zobaczcie sami!
logo-head
czytaj dalej
Wzruszający film animowany pokazuje, jak wygląda nastoletnie zauroczenie. Kiedy jeden z uczniów zakochuje się w koledze ze szkoły, odważne serce nie zważa na strach, wstyd czy opinię otoczenia. Po prostu wyrywa się z piersi, aby zbliżyć się do swojej sympatii.

Zagubiony nastolatek za wszelką cenę próbuje ukryć uczucie, ale nie jest to takie proste. Krótkometrażowa animacja "In a Heartbeat" została stworzona przez dwóch studentów. Beth David i Esteban Bravo chcieli pokazać widzowi emocje, których doświadczają młodzi zakochani.  Na początku pojawia się strach, niepewność, wstyd, lęk przed odrzuceniem. Dopiero, kiedy człowiek się z nimi zmierzy, może poczuć prawdziwą radość, spokój i poczucie bezpieczeństwa płynące z miłości.
Źródło:  kobieta.onet.pl
Dodano: 28.09.2020
autor: Jackson
15-latek obciął sobie głowę piłą mechaniczną, bo źle mu szło w grę.
logo-head
czytaj dalej
Uzależnienie od gier komputerowych zbiera śmiertelne żniwo. Rosyjskie media opisują szokujacą historię 15-letniego Pawła, który popełnił samobójstwo w wyjątkowo drastyczny sposób. Obciął sobie głowę piłą mechaniczną po przegraniu gry online. Sfrustrowany chłopiec wybiegł na podwórko i sięgnął po piłę, zanim komukolwiek udało się go powstrzymać. Nie wiadomo, w jaką grał grę, ale matka chłopca twierdzi, że był od niej uzależniony i straciła kontakt z dzieckiem.
 
Źródło:  wiedzoholik.pl
Dodano: 28.09.2020
autor: MaulWolf
Mając 11 lat wystąpiła w teledysku Sii. Tak dziś wygląda.
logo-head
czytaj dalej
Amerykańska tancerka i aktorka Maddie Ziegler w 2014 roku wystąpiła w teledysku do piosenki "Chandelier", który przeniósł jej sławę na całym świecie. Później pojawiła się w piosence "Elastic Heart" z dużo starszym aktorem - Shią LaBeouf. To był początek jej zawrotnej kariery. Dziś jest znana jako "dziewczynka z teledysków Sii" a na Instagramie ma już 13 milionów fanów. Za dwa dni Maddie skończy 18 lat. 
Źródło:  wiedzoholik.pl
Dodano: 28.09.2020
autor: Jackson
Polak wspiął się na szczyt jednego z najwyższych wieżowców we Francji.
logo-head
czytaj dalej
Francuskie media i serwisy społecznościowe przez weekend żyły brawurowym wyczynem mężczyzny, który wspiął się bez zabezpieczeń na drugi najwyższy wieżowiec w Paryżu. Został zatrzymany przez policję. Przedstawił się jako "turysta z Polski". Okazało się, że to znany wspinacz Marcin "BNT" Banot ze Śląska.
Źródło:  www.wykop.pl
Dodano: 27.09.2020
autor: MaulWolf
Wyłowili z basenu ogromnego pytona, który nie mógł się ruszać. Powód paraliżu był przerażający.
logo-head
czytaj dalej
Nie martwicie się, cała akcja dzisiejszej historii miała miejsce w Australii. W naszym klimacie nie spotka was nic podobnego - przynajmniej na razie. 

Wężem znalezionym w basenie był kilkumetrowy pyton dywanowy. Nie należą one do wyjątkowo niebezpiecznych, ponieważ nie są nawet jadowite. Wróćmy jednak do historii. Nieszczęśliwy właściciel basenu wezwał na miejsce oczywiście odpowiednich ludzi, którzy zawodowo zajmują się wyłapywaniem tego typu gadów i przenoszeniem ich na miejsce naturalnego bytowania. 

Niestety w tym przypadku wymagana była interwencja weterynarza. Wąż był bowiem pokryty w dużej części przez kleszcze. Weterynarz naliczył ich ponad 500 i to właśnie one były przyczyną częściowego paraliżu gada. Życie węża zostało uratowane dosłownie w ostatnim momencie. 

Specjalista twierdzi, że wąż wszedł do basenu, aby utopić kleszcze i w ten sposób się ich pozbyć. Sprawa niestety nie jest taka prosta i raczej nie udałoby mu się to. Na szczęście z pomocą pospieszyli łapacze węży. 

Cała historia zakończyła się szczęśliwie i gad wrócił do zdrowia. Następnie wypuszczono go na wolność w okolicznym lesie. 
Źródło:  www.bbc.com
Dodano: 27.09.2020
autor: HjakHajto
Pochowali babcię z telefonem. Po trzech latach dostali SMSa.
logo-head
czytaj dalej
Brytyjska rodzina najadła się niemało strachu, gdy pewnego dnia przyszedł SMS z numeru należącego do nieżyjącej już babci - podaje dailymail.co.uk. 

Lesley Emerson była wielką fanką wiadomości tekstowych i wysyłała je nieustannie do najbliższych członków rodziny. Kiedy więc w wieku 59 lat przegrała walkę z rakiem, rodzina postanowiła pochować ją wraz z telefonem komórkowym.

Jakież wielkie było ich zdziwienie, gdy wnuczka Sheri dostała po pogrzebie SMS z numeru ukochanej krewnej. Wiadomość o treści: "Czuwam nad Tobą, wszystko będzie w porządku. Musisz przez to przejść" wywołała w rodzinie wielkie poruszenie.

22-letnia Sheri Emerson, pracownica opieki społecznej z South Shields była zdruzgotana. - Zrobiło mi się niedobrze, gdy to czytałam. Byłam w szoku – powiedziała wnuczka zmarłej.

Emerson postanowiła zbadać sprawę. Okazało się, że operator sieci komórkowej sprzedał ponownie numer telefonu. Ostatecznie rodzina otrzymała oficjalne przeprosiny. Dowcipniś, który wysłał SMS-a, już nigdy się nie odezwał.

Źródło:  www.dailymail.co.uk
Dodano: 27.09.2020
autor: MaulWolf
We Włoszech trzeba wykupić specjalną zgodę na zbieranie grzybów w lesie. Zgoda na 7 dni kosztuje 40 euro, a abonament na całoroczne grzybobranie to koszt 100 euro.
logo-head
czytaj dalej
Jak co roku o tej porze we Włoszech trwają intensywne kontrole osób zbierających grzyby w lasach państwowych. W tym kraju legalne zbieranie grzybów możliwe jest tylko po wykupieniu specjalnej licencji. Mimo tego, nie brakuje amatorów grzybów, którzy nie stosują się do obowiązującego prawa i próbują oddawać się swojej pasji bez jej wykupienia lub nie przestrzegając jej zasad. W ostatnich dniach 100 kilogramów borowików i innych grzybów odebrali grzybiarzom funkcjonariusze Straży Leśnej w rejonie Parmy na północy Włoch. Strażnicy wymierzyli też grzybiarzom w ciągu kilku dni aż trzydzieści kar w wysokości 100 euro za nieprzestrzeganie norm ilościowych i znaczne ich przekroczenie.
Źródło:  www.onet.pl
Dodano: 27.09.2020
autor: MarcinZbezu
Opublikowano najnowszy raport na temat zaludnienia i demografii na świecie. Według przewidywań naukowców w 2100 roku w Polsce będzie mieszkało 15 milionów ludzi.
logo-head
czytaj dalej
Raport demograficzny został opublikowany w prestiżowym czasopiśmie medycznym - Lancet. Według autorów dzietność na świecie nadal będzie spadać. Globalna liczba ludności ma osiągnąć swoje maksimum w 2064 roku, kiedy to Ziemię będzie zamieszkiwać 9,7 miliarda ludzi. Potem liczba mieszkańców naszej Planety zacznie spadać, by w 2100 roku osiągnąć poziom 8,8 miliarda. W publikacji zamieszczono również dane na temat liczby ludności w Polsce. Według przewidywań demografów w naszym kraju w 2100 roku będzie żyło zaledwie 15 milionów ludzi.
Źródło:  www.thelancet.com
Dodano: 27.09.2020
autor: MarcinZbezu
Biolodzy odkryli w Australii roślinę, która wydziela toksynę silniejszą od jadu skorpiona. Ból po dotknięciu liścia może trwać przez wiele tygodni, a skóra w miejscu poparzenia staje się nadwrażliwa.
logo-head
czytaj dalej
Na liściach Dendrocnide moroides, bo taką nazwę nadano roślinie, znajdują się małych rozmiarów włoski, które po ich dotknięciu wydzielają silnie toksyczną substancję. By na własnej skórze poczuć działanie toksyny wystarczy otrzeć się o jej liść. Początkowo ból przypomina poparzenie ogniem, później przechodzi w uczucie zetknięcia skóry z rozpalonym żelazem. Co gorsza, ból o różnym nasileniu utrzymuje się w miejscu poparzenia nawet przez kilka tygodni od momentu zdarzenia. Jest to prawdopodobnie spowodowane zniszczeniem przez toksynę receptorów skórnych.
Źródło:  www.o2.pl
Dodano: 27.09.2020
autor: MarcinZbezu
następna strona