Najlepsze wpisy

Policja siłą wynosi księdza i ministranta prosto z prowadzonej mszy świętej.

czytaj dalej
Ks. Michał Woźnicki to wydalony z zakonu salezjanin, skonfliktowany ze swoimi dawnymi współbraćmi z poznańskiego domu, którego nie chce opuścić.
Jak informuje Onet.pl do zdarzenia doszło dziś rano. Ksiądz odprawił kolejną mszę i razem z wiernymi szykował się do nabożeństwa różańcowego. Do środka weszli jednak policjanci i poprosili o dowody osobiste.
"W tym miejscu gospodarzem jest Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek. Proszę uklęknąć - odpowiedział ks. Woźnicki. Policjant stwierdził jednak: "Pan nie będzie wydawał mi poleceń. Proszę od pana i każdego z uczestników dowód osobisty". Ksiądz stwierdził ponownie, że obecnie odbywa się nabożeństwo różańcowe, na co policjanci zagrozili użyciem siły, w przypadku niewykonywania poleceń.
"Przepraszam, ale pan ma zasłoniętą twarz, więc obawiam się, że wtargnęli do mnie intruzi albo złoczyńcy - mówił dalej ksiądz. Duchowny zignorował prośby policjantów, śpiewał z wiernymi pieśni i zaczął odmawiać różaniec. Po kilku minutach policjanci wzięli pod ręce ministranta i wynieśli go z pokoju.
Jak informuje Onet.pl do zdarzenia doszło dziś rano. Ksiądz odprawił kolejną mszę i razem z wiernymi szykował się do nabożeństwa różańcowego. Do środka weszli jednak policjanci i poprosili o dowody osobiste.
"W tym miejscu gospodarzem jest Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek. Proszę uklęknąć - odpowiedział ks. Woźnicki. Policjant stwierdził jednak: "Pan nie będzie wydawał mi poleceń. Proszę od pana i każdego z uczestników dowód osobisty". Ksiądz stwierdził ponownie, że obecnie odbywa się nabożeństwo różańcowe, na co policjanci zagrozili użyciem siły, w przypadku niewykonywania poleceń.
"Przepraszam, ale pan ma zasłoniętą twarz, więc obawiam się, że wtargnęli do mnie intruzi albo złoczyńcy - mówił dalej ksiądz. Duchowny zignorował prośby policjantów, śpiewał z wiernymi pieśni i zaczął odmawiać różaniec. Po kilku minutach policjanci wzięli pod ręce ministranta i wynieśli go z pokoju.
Policję o interwencję poprosili sami salezjanie, którzy poinformowali, że w celi Woźnickiego odbywa się nabożeństwo naruszające rządowe obostrzenia. Policjanci wylegitymowali wiernych, ale ksiądz i ministrant odmówili okazania dokumentów wobec czego zostali doprowadzeni do komisariatu.
Źródło: wiadomosci.onet.pl

Dodano: 19.10.2020
autor: MaulWolf
Dodano: 20.09.2021
autor: HjakHajto
Dodano: 20.09.2021
autor: Jackson

Ratownicy z Kołobrzegu przejechali ponad 700 kilometrów, by ocalić pieska uwięzionego na środku rzeki Bug.

czytaj dalej
Piesek został przekazany pod opiekę fundacji. Co ważne, ratownicy SAR na co dzień pracują w każdych warunkach pogodowych na morzu Bałtyckim przy falach sięgających nawet 6 metrów. Jak przyznaje dyrektor, to było trudne zadanie, aczkolwiek takie, do którego są przyzwyczajeni ratownicy z brzegowych stacji ratowniczych.

Dodano: 03.02.2024
Dodano: 02.07.2021
autor: Jackson
Dodano: 16.09.2020
autor: Jackson
Dodano: 16.09.2020
autor: HjakHajto

Davide Andreani z Włoch jest rekordzistą w zbieraniu puszek Coca Coli. Uzbierał ich już ponad 20 tysięcy i nadal zbiera.

czytaj dalej
Ostatnie podliczenie puszek zebranych przez Włocha miało miejsce 7 lat temu, wtedy miał on w swojej kolekcji 10 558 puszek z 87 krajów świata. Swoją kolekcję Davide zbierał 40 lat. W mieszkaniu Włoch trzyma 5 tysięcy puszek, reszta jego kolekcji ukryta jest w garażu.
Źródło: www.ad-informatica.com

Dodano: 10.12.2020
autor: MarcinZbezu

Netflixowa zdrada oznacza oglądanie filmu lub serialu w tajemnicy przed swoją drugą połówką, po tym jak obiecaliście sobie, że obejrzycie go wspólnie.

czytaj dalej
Z badań przeprowadzonych przez Netflixa wynika, że w 46 proc. związków doszło już do netflixowej zdrady. Najwięcej "zdrad" mają na sumieniu takie seriale jak: Breaking Bad, Stranger Things oraz The Walking Dead.

Dodano: 31.10.2023

Stary telewizor gnębił wioskę przez 18 miesięcy. Odcinał mieszkańcom internet.

czytaj dalej
Nietypowa sytuacja miała miejsce od dłuższego czasu w jednej z miejscowości w Walii. Przez ostatnie półtora roku jej mieszkańcy każdego ranka tracili połączenie z internetem dokładnie o tej samej godzinie. Przyczyna tej awarii była zaskakująca. Rzecz działa się w walijskiej wiosce Aberhosan w hrabstwie Powys. Każdego dnia o godzinie 7:00 po prostu wysiadał internet w całej miejscowości. Ekipa techniczna miejscowych dostawców internetu była bezradna.
Przez 18 miesięcy wymieniali kable, podczas gdy problem leżał gdzie indziej. Po pewnym czasie mieli już tego dość i zrozumieli, że mają do czynienia z nietypową sytuacją. Sięgnęli więc po urządzenie, które zwie się analizatorem widma, aby wykryć źródło zakłóceń elektrycznych. Jak się okazało, jeden z mieszkańców posiadał stary telewizor, który emitował fale o częstotliwości zbiegającej się z sygnałem internetowym. Każdego ranka dochodziło do tzw. interferencji, po czym momentalnie przestawał działać internet.
Posiadacz feralnego telewizora nie krył zakłopotania i czuł się zażenowany, że to jego sprzęt pozbawiał wszystkich mieszkańców Aberhosan dostępu do sieci. Mężczyzna, który nie chciał ujawnić swojej tożsamości, zaprzysiągł, że już nigdy odbiornika nie użyje.
Przez 18 miesięcy wymieniali kable, podczas gdy problem leżał gdzie indziej. Po pewnym czasie mieli już tego dość i zrozumieli, że mają do czynienia z nietypową sytuacją. Sięgnęli więc po urządzenie, które zwie się analizatorem widma, aby wykryć źródło zakłóceń elektrycznych. Jak się okazało, jeden z mieszkańców posiadał stary telewizor, który emitował fale o częstotliwości zbiegającej się z sygnałem internetowym. Każdego ranka dochodziło do tzw. interferencji, po czym momentalnie przestawał działać internet.
Posiadacz feralnego telewizora nie krył zakłopotania i czuł się zażenowany, że to jego sprzęt pozbawiał wszystkich mieszkańców Aberhosan dostępu do sieci. Mężczyzna, który nie chciał ujawnić swojej tożsamości, zaprzysiągł, że już nigdy odbiornika nie użyje.
Źródło: tech.wp.pl

Dodano: 02.10.2020
autor: Jackson