Najlepsze wpisy





Następne trzy lata, Middleton pamięta jak przez mgłę – każdy dzień zaczynała od działki heroiny i alkoholu. Udało jej się wyjść na prostą dzięki miłości swojego obecnego narzeczonego Darrena, z którym jest od siedmiu lat. – Jest moją opoką.
Będąc narzeczoną Darrena, ponownie zaszła w ciążę, ale poroniła. Przyznała, że wtedy ponownie wróciły wspomnienia z pierwszej ciąży. – Przypomniało mi się, jak byłam przerażona i zdezorientowana – powiedziała Tressa. Po ponad roku starań Middleton w końcu zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko. Zmieniła swoje życie, odstawiła używki i teraz podkreśla, że chce być najlepszą mamą dla małej Arihanny.



"Kierujący audi 18-letni mieszkaniec Kościana w trakcie omijania uszkodził zaparkowane renault. W wyniku uderzenia samochód przemieścił się i uszkodził kolejny pojazd stojący w pobliżu. Na miejscu zdarzenia, w trakcie rozmowy ze sprawcą kolizji, policjanci wyczuli od niego woń alkoholu" - mówi podkomisarz. Okazało się, że młody kierowca ma 1,5 promila alkoholu we krwi oraz nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdu.
"Mężczyzna oświadczył, że zdał egzamin, ale nie odebrał dokumentu, co jest równoznaczne z tym, że nie posiada jeszcze uprawnień. Teraz nie musi się już spieszyć po odbiór prawa jazdy. Sąd, w przypadku kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów" - poinformował rzecznik policji.



49-latka znalazła gazetę na ławce w Katowicach-Szopienicach. Zabrała ją do domu. Tam jej córka znalazła w środku kupon Lotto. Syn kobiety z ciekawości sprawdził numery. Okazało się, że to kupon zwycięski. Skreślone liczby dawały wygraną w wysokości 14 milionów złotych.
Rodzina postanowiła zorganizować imprezę, na której poinformowali o wygranej. Następnie udali się do punktu Lotto po odbiór nagrody - okazało się, że kupon jest fałszywy.



Ta historia jest naprawdę niesamowita! W Meksyku lekarze omyłkowo stwierdzili śmierć przedwczesnego dziecka. Po sześciu godzinach spędzonych w lodówce w kostnicy w końcu uratowano malca. Ludzie z firmy pogrzebowej, którzy przyjechali odebrać ciało noworodka z przerażeniem odkryli, że dziecko oddycha.
Cytowany przez DailyMail właścicel firmy powiedział: "Kiedy przyjechaliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, że dziecko płacze i się porusza". Zadzwoniliśmy do ojca noworodka i on również zobaczył, że dziecko płacze, więc poprosiliśmy lekarza, który wypisał akt zgonu, aby pilnie zainterweniował. Nie potrafię zrozumieć w jaki sposób dziecko przeżyło. Lodówka, w której się znajdowało była używana do przechowywania kończyn osób po amputacji. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego".
Do tej przerażającej historii doszło w szpialu La Margarita w mieście Puebla w Meksyku. Szefowie placówki podjęli już decyzję o wszczęciu postępowania, podaje niemieckie Bild.
Lekarze ze szpitala w Puebla przekazali informację, że dziecko przeżyło, jednak przebywa na obserwacji na oddziale intensywnej opieki noworodkowej.



Sondaż został skomentowany przez socjologa Macieja Karczyńskiego: "Jeśli policja będzie pokazywana, że jest represyjna i jest narzędziem w rękach władzy, to zaufanie społeczne będzie maleć. Nie można mieć złudzeń, że będzie lepiej - mówił Karczyński. Zaapelował też do wszystkich stron - protestujących, policji, rządzących i mediów - o mądrość. - Jeśli jej zabraknie, to za chwilę ktoś może zginąć. Obserwując sytuację na ulicy jestem przerażony" - powiedział.
