Czy mają one służyć nam, abyśmy po wyjściu z mieszkania mogli jeszcze raz rzucić na siebie okiem, czy aby na pewno dobrze wyglądamy? A może mamy ostatnią szansę, aby poprawić naszą fryzurę. Nic z tych rzeczy. Przeznaczenie luster jest nieco inne.
O co więc chodzi? Przyczyn tak naprawdę jest kilka, a jedna z nich ma swoje korzenie jeszcze w przeszłości. W czasach, kiedy windy stanowiły nowość, a prędkość ich poruszania się nie należała do najwyższych.
W związku z niską prędkością windy i długim czasem przejazdu z jednego piętra na drugie, pasażerowie musieli jakoś urozmaicać sobie czas. Obserwacje wykazały, że korzystający z windy znacznie lepiej znoszą tego typu podróże, jeśli w windach obecne są lustra, które odwracają ich uwagę i zajmują ich czymś na dłużej.
Kolejną przyczyną jest klaistrofobia, na którą cierpi dość sporo osób. Lustra sprawiają, że ciasta winda wydaje się większa, przez co strach przed małymi pomieszczeniami nie daje się aż tak mocno we znaki.
Zadanie luster polega również na ułatwieniu życia niepełnosprawnym. Dzięki temu mogą oni obserwować wszystko dookoła siebie, kiedy na przykład wjeżdżają do windy wóżkiem inwalidzkim i do tego jeszcze tyłem.
Lustra zapobiegają również aktom wandalizmu. Badania dowiodły, że kiedy człowiek widzi sam siebie, to mniej skory jest do popełniania tego typu czynów.
Młoda kobieta w wieku 16 lat przeszła już pierwszą operację liftingu twarzy, aby zatrzymać chorobę, która sprawia, że wygląda na kobietę o 30 lat starszą niż jest w rzeczywistości. Już od 12 roku życia Zara Hartshorn jest często uważana za kobietę po czterdziestce z powodu swojej choroby genetyznej, którą odziedziczyła po swojej mamie.
Początkowo Zara myślała, że jej wygląd sprowadza się do stanu zwanego lipodystrofią, czyli zanikakniem tkanki. Jednak po wizycie w USA i spotkaniu z dr Abu Gargiem, ekspertem od lipodystrofii z University of Texas, stwierdzono, że cierpi na jeszcze rzadszą chorobę znaną jako Cutis Laxa. Oprócz starzenia, Cutis Laxa może powodować poważne problemy zdrowotne wpływające na płuca, serce i tętnice.
Wielkie głowy, ogromne oczy i ciemniejsza skóra. Tak według naukowca i artysty Nickolaya Lamma będzie wyglądał człowiek w przyszłości.
Lamm we współpracy z genetykami przygotował wizualizację tego jak wyglądać będą ludzie za 1000, 20, 60 i 100 tysięcy lat. Według naukowca, pierwsze zmiany w ludzkim wyglądzie mogą być widoczne za około tysiąc lat. Nasz mózg powiększy się, a co za tym idzie, zwiększy się także rozmiar naszych głów.
Poprawić się ma też nasz wzrok. Za 60 tysięcy lat, ludzka czaszka i oczy będą jeszcze większe. Odcień skóry będzie ciemniejszy. Powiększy się także łuk brwiowy i same brwi. Z kolei za 100 tysięcy lat, będzie lepiej widzieć w ciemnościach.
Lamm twierdzi także, że nasze głowy dostosują się do warunków obniżonej grawitacji, a skóra stanie się znacznie ciemniejsza, żeby lepiej chronić przed promieniowaniem UV.
Nurkowie z Finlandii dokonali spektakularnego odkrycia. W Morzu Bałtyckim odnaleźli wrak statku sprzed prawie 400 lat. Zachował się w bardzo dobrym stanie. Nie wiadomo, jaka historia stoi za zatonięciem łodzi. Ładownie odnalezionego wraku wciąż są pełne. Statek przewoził żywność i towary z epoki.
Ząb czasu naruszył statek w bardzo niewielkim stopniu. Wszystko przez specyficzne właściwości wody morskiej w tym miejscu. Niski poziom zasolenia, odpowiednia temperatura i niewielka ilość docierającego światła sprawiają, że statek mógł przetrwać tyle lat w praktycznie niezmienionej formie.