cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Najlepsze wpisy

Skoki spadochronowe typu "Banzai", to ekstremalny sport, który polega na tym, że najpierw z samolotu wyrzucasz spadochron. A potem skaczesz za nim, by go złapać i spokojnie wylądować.
logo-head
czytaj dalej
Sukcesem w banzai skydivingu jest już samo przeżycie skoku, ale nie brakuje takich śmiałków, którzy celowo opóźniają złapanie spadochronu, aby pobić rekord ustanowiony przez Yasuhiro Kubo w 2000 roku.

Japończyk spadał bez żadnego zabezpieczenia przez 50 sekund, po czym złapał spadochron. Wspomniany wyczyn Japończyka Kubo ciężko jest znaleźć w Księdze Rekordów Guinnessa. Owszem, jest on zanotowany, ale w specjalnej kategorii dyscyplin, grożących utratą życia lub zdrowia.
Dodano: 11.01.2022
autor: Jackson
Aktor Tom Hardy przyszedł ze swoim adoptowanym psem Woodym na premierę jednego ze swoich filmów, aby zachęcić do adopcji zwierząt. Tom zabierał swojego przyjaciela w różne miejsca, pojawił się z nim też na fashion week.
logo-head
Dodano: 11.01.2022
Joe Arridy to "najszczęśliwszy więzień", który został skazany na karę śmierci za makabryczne morderstwo 15 letniej dziewczynki.
logo-head
czytaj dalej
23 - letni Joe Arridy miał IQ na poziomie 46 punktów. Został stracony za morderstwo, którego nie popełnił. Chłopak nie był świadomy tego co się dzieje, uśmiechał się wchodząć do komnaty śmierci.

Arridy zachowywał się jak dziecko i podświadomie nim był. Młody mężczyzna przyznał się do gwałtu i zabójstwa siekierą 15-letniej Dorothy Drain w Pueblo w Kolorado w 1936 roku. 

16 sierpnia 1936 Riley Drain i jego żona Peggy, wyszli z domu około godziny 22:00, aby potańczyć. Kiedy wrócili z potańcówki, usłyszeli jęki dochodzące z sypialni na piętrze. Pobiegli na górę, gdzie zobaczyli umierającą Dorothy i jej siostrę Barbarę, która była ciężko ranna. Obie zostały zaatakowane siekierą, a Dorothy na dodatek została wykorzystana. Barbara cudem przeżyła. 

Żeby wytłumaczyć wam jakie problemy intelektualne miał Joe Arridy, to wyobraźcie sobie, że nie potrafił policzyć do pięciu, nie odróżniał też czerwonego od niebieskiego. W dniu popełnienia morderstwa Joe błąkał się tuż przy torach kolejowych - gdzie został aresztowany przez policję i natychmiast oskarżony o morderstwo - stał się głównym podejrzanym. Po intensywnym przesłuchaniu Arridy został zmanipulowany do złożenia fałszywych zeznań przez szeryfa George’a J. Carrolla, oficera, który przyczynił się do rozbicia gangu Ma Barker. Wielu ludzi spekuluje, że Carroll wrobił Arridy’ego, aby ponownie pojawić się na pierwszych stronach gazet. „Sądzę, że znowu chciał stać się sławnym” – skomentował publicysta Robert Perske.

Joe został uznany za winnego, mimo że nie było bezpośrednich dowodów, które mogłyby go powiązać z przestępstwem. W rzeczywistości policja miała już kolejnego podejrzanego: Franka Aguilara, to mężczyzna, który został zwolniony z pracy przez ojca zamordowanej dziewczynki. Znaleziono nawet narzędzie  zbrodni w domu Aguilara, ale po aresztowaniu Arridy'ego policja nie chciała zmieniać tropu śledztwa. Podczas procesu Aguilar stwierdził, że to Arridy zabił Dorothy, mimo że jej siostra Barbara, która przeżyła atak, wskazała Aguilara jako napastnika. Ostatecznie zarówno Arridy, jak i Aguilar zostali skazani na śmierć w komorze gazowej. Arridy został uznany za najszczęśliwszego człowieka, jakie kiedykolwiek przebywał w celi śmierci. 
 
Naczelnik Roy Best, niestrudzenie lobbował, by uratować życie Arridy. Odwiedzał go codziennie w celi śmierci i dawał mu do zabawy czerwony zabawkowy pociąg. „Był tak szczęśliwy jak każde dziecko, które dosaje nową  zabawkę” – powiedział Best. W Wigilię Bożego Narodzenia 1938 roku Best zabrał nawet Joe’go do swojego domu, aby pobawił się z jego siostrzeńcami. Best – podobnie jak większość  ludzi – wiedział, że Arridy był naprawdę niewinny.

6 stycznia 1939 r. Arridy został zaprowadzony do komory gazowej, wciąż trzymając w ręku zabawkowy pociąg. "Wrak! Wrak! Napraw wrak” Arridy wydzierał się z radości, bawiąc się po raz ostatni swoim pociągiem, udając, że wbija go w drzwi celi. Poprosił o lody jako ostatni posiłek i nie rozumiał, że zaraz umrze. Nie wiedział nawet czym jest komora gazowa. Arridy mówił naczelnikowi: „Nie, nie, Joe nie umrze…”

Joe wszedłdo komory, uśmiechając się jak mały chłopiec. Przywiązano go do fotelu i zasłonięto mu oczy. „Żegnaj, Joe” – powiedział pastor Schaller przed wyjściem. Chwilę później Roy Best wypełnił pomieszczenie gazem, który zakończył życie jego przyjaciela – taka rola naczelnika. 

Joe Arridy został pochowany na Woodpecker Hill, na skalistym zachodnim zboczu cmentarza Greenwood, który był zarezerwowany dla skazańców. Jego imię zostało błędnie napisane na nagrobku. Po latach tablica ta została wymieniona na granitowy pomnik, który został zakupiony przez adwokatów osób z niepełnosprawnością rozwojową. „Osoby z niepełnosprawnością rozwojową rutynowo mówią „tak” przedstawicielom władzy” – powiedział Craig Sevara, specjalista ds. rzecznictwa w regionie Arcof the Pikes Peak podczas odsłonięcia nowego pomnika. „Są niezwykle podatni na nadużycia i wyzysk”. Na nowym pomniku napisano: „Tu leży niewinny człowiek”.
 
W 2011 roku Arridy otrzymało pełne i bezwarunkowe pośmiertne ułaskawienie. Przytłaczający materiał dowodowy wskazywał, że był niewinny – wynikało z nich, że został on zmanipulowany podczas przesłuchań oraz istniało spore prawdopodobieństwo, że Arridy’ego nie było nawet w Pueblo w czasie, kiedy doszło do tej tragedii. „Ułaskawienie pana Arridy’ego nie może cofnąć tego tragicznego wydarzenia w historii Kolorado. W interesie sprawiedliwości i zwykłej przyzwoitości leży jednak przywrócenie mu dobrego imienia” – powiedział gubernator Bill Ritter.

 
Dodano: 09.01.2022
W 1850 roku Dmitrij Mendelejew przeszedł 1600 km do Moskwy, aby złożyć podanie na uniwersytet, nie został przyjęty, więc poszedł do Petersburga, gdzie zaakceptowano jego wniosek. Dzięki zdobytemu wykształceniu opracował układ okresowy pierwiastków.
logo-head
Dodano: 11.01.2022
Bokser amator z Wielkiej Brytanii pobił na śmierć niemieckiego pedofila, który filmował z ukrycia jego 6 letnią córkę.
logo-head
Dodano: 31.05.2021
autor: Jackson
Polska firma rozpoczyna produkcję szyb wytwarzających prąd ze słońca.
logo-head
czytaj dalej
Quantum Glass to przezroczysty panel fotowoltaiczny, który będzie można montować wszędzie tam, gdzie dziś montuje się szyby. 

Po prostu zamieniliśmy tradycyjne powłoki okienne, wykonywane do tej pory z tlenków metali i tlenków srebra na powłokę ultranowoczesną, która równie swobodnie przepuszcza światło widzialne, ale promieniowanie IR i UV, emitowane przez słońce, zamienia w energię elektryczną. Innymi słowy: wszystko, co niekorzystne zamieniamy na prąd – wyjaśnia w Dawid Cycoń, prezes ML System.

Generowanie energii jest możlwe dzięki rewolucyjnemu wykorzystaniu powłoki składającej się z kropek kwantowych - małych półprzewodników o rozmiarach od kilku do kilkunastu nanometrów. Zamieniają one promieniowanie UV i podczerwone na energię elektryczną. 
Dodano: 10.01.2022
Sarah Biffen, była angielską malarką, która urodziła się bez rąk i ze szczątkowymi kikutami nóg. Mimo to nauczyła się pisać, malować, szyć i używać nożyczek za pomocą ust. Przed wami portret, który namalowała używając swoich ust.
logo-head
Dodano: 11.01.2022
Najbrutalniejsze morderstwo w historii. Ofiarą była 18 letnia uczennica.
logo-head
czytaj dalej
Junko Furuta była 18-letnią japońską uczennicą, która przez czterdzieści dni była przetrzymywana, brutalnie torturowana i wykorzystywana, aż w końcu zmarła na skutek poniesionych obrażeń. W tej sprawie szokujące są opisy okrutnych i wymyślnych sposobów znęcania się dokonanych przez nastoletnich chłopców, ale także fakt, że wiedziało o tym około 100 osób, które nie zrobiły nic, żeby pomóc dziewczynie.

Junko urodziła się 18 stycznia 1971 roku w japońskim mieście Misato. Jako nastolatka była popularna i ładna, nie pociągał jej alkohol i narkotyki, a po szkole pracowała na część etatu. Zainteresował się nią szkolny łobuz powiązany z Yakuzą, Hiroshi Miyano, jednak Junko odrzuciła jego zaloty. Dotychczas nikt nigdy nie odmówił Hiroshi.

25 listopada 1988 r. Hiroshi i jego przyjaciel Nobuharu Minato kręcili się po mieście z zamiarem okradania i gwałcenia mieszkanek Misato. Około 20.30 zauważyli wracającą z pracy Junko. Hiroshi kazał swojemu koledze zrzucić dziewczynę z roweru i uciec, a następnie zaoferował nastolatce, że bezpiecznie odprowadzi ją do domu. Zdobył zaufanie Junko tylko po to, aby dwukrotnie zgwałcić ją w pobliskim magazynie i hotelu, gdzie groził jej śmiercią. 

Około 3 w nocy Hiroshi zabrał Junko do parku, gdzie spotkał się z pozostałą trójką, a następnie wszyscy poszli do domu rodziców Nobuharu. Tam doszło do kolejnego gwałtu. Nastolatkowie zastraszyli dziewczynę mówiąc, że jeżeli spróbuje uciec, Yakuza zabije jej rodzinę.
27 listopada rodzice Junko zgłosili zaginięcie na policję. Nastolatkowie zmusili ją, aby skontaktowała się z matką i powiedziała, że uciekła z domu, jest bezpieczna i poprosiła, aby policja zamknęła dochodzenie.

Przez 40 dni Junko była gwałcona i torturowana przez czwórkę nastolatków i dziesiątki ich przyjaciół z Yakuzy. Przez ten czas ponad 400 razy zgwałcili dziewczynę, bili ją i głodzili, przyczepiali jej ciało do sufitu i traktowali jak worek treningowy, przypalali miejsca intymne Junko papierosami i zapalniczkami, wprowadzali do jej pochwy i odbytu różne ciała obce (w tym petardy i gorące żarówki), obcinali sutki i przebijali piersi igłami, zmuszali do jedzenia swoich odchodów i picia moczu… Niestety lista niewyobrażalnych tortur dziewczyny jest o wiele dłuższa.

Jeden z gwałcicieli (nienależący do czwórki porywaczy) opowiedział swojemu bratu o całej historii, a ten skontaktował się z policją. Dwóch funkcjonariuszy zostało wysłanych do domu rodziny Minato, jednak poinformowano ich, że w środku nie ma dziewczyny, ale mogą się rozejrzeć. Policjanci uznali te słowa za wystarczający dowód na to, że Junko nie ma w środku i powiedzieli, że nie ma takiej potrzeby.

Furuta wielokrotnie prosiła swoich prześladowców, aby skrócili jej męki i po prostu zabili, jednak sadyści nie zgadzali się. Zmuszali ją za to do spania na balkonie (była zima) i zamykali ją w zamrażarce. Junko wciąż była brutalnie bita i gwałcona. Dziewczyna w końcu straciła panowanie nad pęcherzem i jelitami, przy każdej próbie jedzenia czy picia wymiotowała, co jeszcze bardziej rozwścieczało chłopaków, którzy za karę częściej ją bili.

4 stycznia 1989 roku czwórka pobiła Furutę żelazną sztangą, kopała ją, powieki dziewczyny przypalała gorącym woskiem, a na brzuch rzucano jej żelazną piłkę do ćwiczeń. Na koniec polali uda, ramiona, twarz i brzuch Junko benzyną, a następnie podpalili. Dziewczyna początkowo próbowała ugasić ogień, ale na skutek obrażeń w końcu zmarła.

Około doby po śmierci nastolatkowie owinęli jej ciało kocami i wepchnęli do torby podróżnej. Następnie umieścili jej ciało w bębnie o pojemności 200 litrów, który zalali cementem. Około 20.00 wyrzucili bęben na odludziu.

23 stycznia 1989 roku Hiroshi i Jō zostali aresztowani za gwałt na 19-latce, którego dopuścili się w grudniu.

Mimo, że zbrodnia, której dokonało czterech nastolatków jest wyjątkowo wstrząsająca, sąd uznał, że w chwili popełnienia przestępstwa byli nieletni i utajnił ich personalia. Jednak dziennikarze dotarli do tych danych i opublikowali je pisząc, że „bestie nie zasługują na prawo do anonimowości”. Wszystkich czterech oskarżono o „popełnienie obrażeń ciała, które doprowadziły do śmierci”, a nie o zabójstwo.

18-letni (w chwili popełnienia przestępstwa) przywódca nastolatków, Hiroshi Miyano, został skazany na 20 lat więzienia. Podobno jego matka wysłała rodzicom Junko 50 milionów jenów (425 tysięcy dolarów). W 2013 roku Hiroshi został ponownie aresztowany za oszustwo, jednak dowody nie były wystarczające, aby go skazać.
16-letni Nobuharu Minato otrzymał wyrok w wysokości od 5 do 9 lat pozbawienia wolności. Jego rodzice i brat, w których domu przetrzymywano i torturowano dziewczynę, nie zostali oskarżeni o współudział, jednak rodzice Junko wytoczyli przeciwko nim pozew cywilny, który wygrali. Po wyjściu z więzienia Nobuharu zamieszkał z matką i od tego czasu nie pracował.

Wyrok 17-letniego Yasushi Watanabe wynosił od 5 do 7 lat więzienia. Po wyjściu poślubił Rumunkę.

17-letni Jō Ogura został skazany na 8 lat więzienia dla nieletnich. Po wyjściu chwalił się swoją rolą w porwaniu, gwałceniu i torturowaniu Furuty. W 2004 roku został skazany na 7 lat więzienia za napaść na swoim znajomym. Matka Ogury podobno zniszczyła grób Junko, twierdząc, że zrujnowała życie jej syna, a sam Jō roztrwonił majątek swojego ojca.
Źródło:  www.facebook.com
Dodano: 12.01.2022
autor: MaulWolf
Grupa Anonymous zapowiedziała, że doprowadzi do tego, że każdy celebryta, który był zaangażowany w handel dziećmi poniesie surowe konsekwencje.
logo-head
Dodano: 06.04.2021
autor: MaulWolf
Martin Pistorius nazywany jest "chłopcem duchem". Nastolatek w wieku 12 lat znalazł się w stanie wegetatywnym. Chłopiec zapadł w śpiączkę, ale był świadomy - słyszał rozmowy, między innymi słowa mamy, która pragnęła, by Martin umarł .
logo-head
czytaj dalej
Martin Pistorius do 12 roku życia był zdrowym, zwykłym nastolatkiem. W styczniu 1988 roku wrócił do domu ze szkoły i powiedział mamie, że boli go gardło. Do szkolnej ławki już nie wrócił. 

Rodzice Martina sądzili, że to zwykłe przeziębienie, chłopiec zaczął jednak tracić apetyt, był bardzo zmęczony, a poruszanie się zaczęło sprawiać mu problemy. Stan zdrowia coraz bardziej się pogarszał. Doszło do tego, że Martin nie wiedział co jest rzeczywistością, przestał również rozpoznawać twarze.

Martina leczono na gruźlicę i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, ale nikt postawił żadnej diagnozy. Przetestowano setki różnych lekarstw - bez efektów. Chłopiec zagubił się w dalekiej krainie, do której tylko on miał dostęp. 

Tymczasem 12-latek coraz częściej sypiał, miał mniej sił, aż pewnego dnia zapadł w śpiączkę. Lekarze określili, że Martin jest w stanie wegetatywnym i poinformowali rodziców, że pozostaje im tylko pielęgnować go i czekać, aż choroba neurologiczna zrobi swoje i Martin umrze.

Jednak pewnego dnia wydarzył się cud, zupełnie bez żadnej przyczyny, w wieku 16 lat Martin zaczął odzyskiwać świadomość. Powoli zaczynał orientować się w swoim położeniu. Powoli wracała mu pamięć, ale wciąż nie mógł nawiązać kontaktu z otoczeniem. Niestety, ani jego rodzice, ani opiekunowie nie zauważali, że w chłopcu znów tli się świadomość. 

Sytuację potęguje fakt, że chłopiec przebywał w domu opieki, w którym pielęgniarze i pielęgniarki ciągnęli chłopca za włosy, krzyczeli na niego, bili, uderzali metalową łyżką o jego zęby tak, by zadać mu ból. Ale to nie było najgorsze. Najbardziej przerażające były noce, podczas których nie mogący się poruszać 12-latek był molestowany seksualnie.

Strasznych momentów było więcej, Martin wspomina, że pewnego razu, jego matka przekonana, że on nie jest w stanie jej usłyszeć, weszła do niego do pokoju i: 

Spojrzała na mnie, a jej oczy zaszły łzami. Chciałem ją pocieszyć, wstać z wózka i zostawić za sobą tę cielesną skorupę, która przysporzyła nam wszystkim tyle cierpienia. "Musisz umrzeć - powiedziała powoli. - Powinieneś umrzeć".
Poczułem, że cały świat się ode mnie oddalił. Wstała i wyszła z pokoju w milczeniu. Tego dnia chciałem spełnić jej wolę i umrzeć. Nie mogłem się doczekać, kiedy życie mnie opuści. Wraz z upływem lat stopniowo zacząłem rozumieć desperację mojej matki i wybaczyłem jej. Krok po kroku zrozumiałem, dlaczego tak trudno matce żyć z tak okrutną parodią kogoś, kto kiedyś był jej zdrowym dzieckiem, które tak bardzo kochała.


Dopiero kiedy Martin miał 25 lat, Virna van der Walt, terapeutka w ośrodku dziennego pobytu zauważyła słabe oznaki reakcji - lekki uśmiech, kiwnięcie głową w odpowiedzi na polecenia. Martin, na wyraźną prośbę Virny, został skierowany do specjalnego ośrodka alternatywnej komunikacji Uniwersytetu w Pretorii, gdzie przeszedł różne testy i okazało się, że jest świadomy i zdolny do reakcji. 

Martin opanował komputer do tego stopnia, że skończył uniwersytet, gdzie studiował programowanie, a następnie dostał pracę jako informatyk. 

W wieku 33 lat w czasie rozmowy na Skype Martin poznał Joannę. Choć mężczyzna do dziś posługuje się syntezatorem mowy, nie stanowiło to dla nich żadnego problemu. Para zaczęła spędzać godziny na rozmowach. Błyskawicznie się zakochali i wkrótce zostali małżeństwem.
Dodano: 08.01.2022
autor: Jackson
następna strona